To, że Filon robi z łapami różne dziwne sprawy się przyzwyczaiłam. Leżąc, czy siadając układa je w dość osobliwy sposób. Hiobe, mama, też tak robiła, więc pewnie te cecha 'idzie w genach'. Śmiesznie to wygląda, bo niektóre osoby są przyzwyczajone, do bardziej klasycznych psich pozycji. To taka jedna z wielu.
Jak na swą rozmiarówkę, to dość niebywała gibkość. :-)
No prawdziwy "Pokrak", niesamowite zdjęcia, uśmiałam się do łez. Jak na niego czasem spojrzysz to nie przestraszasz się, że mu się coś stało? :)))
OdpowiedzUsuńNie, ale bywa, ze się zastanawiam, jak mu te gnaty i stawy pracują. Inną sprawą jest widzieć, jak wstaje z leżenia, z takich poplątań. Podnosi przykładowo pupę, a tu widać, że tylne stopy ma na krzyż, lewa z prawej, prawa z lewej. Wiadomo, że dla psa to problem, wiec sobie delikatnie podskoczy i już łapy, jak trzeba, prawa z prawej, lewa z lewej.
OdpowiedzUsuńJak kiedyś uda Ci się to uchwycić (te łapy, prawa z lewej a lewa z prawej) to proszę o zdjęcia
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, jeszcze nigdy nie widziałam takiej pozycji u psa. Śmiesznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDostałam ataku śmiechu:)))) Widziałam różne pozy, ale ta jest nie do podrobienia:)
OdpowiedzUsuńAleż ja bystra jestem :) Pod zdjęciem jest podpis co to za kwiatki a ja się namiętnie dopytuję :) :) :)
OdpowiedzUsuń