Pogoda za oknem paskudna, zimno, mokro, raz słońca, 5 razy deszcz, 3 razy śnieg i tak na zmianę, wszystko wietrzne, że brrr...
Na Prząśniczce kolorowa wiosna, pozazdrościłam w pozytywnym tego słowa znaczeniu i ...
Na tapetę powędrowało 200 g mięciutkiego merynosa po 50 g w porcji. Co mi z tego wyszło, nie wiem, wszystko stygnie. Z założenia, chciałam uzyskać przędze od zieleni, do zółci. Każda porcja nieco inna od poprzedniej. Na razie mam zółtozielone palce, bo nie przepadam za pracą w rękawiczkach. ;-)
coś mi się wydaje że, wszystkie tęsknimy za wiosennymi kolorami przy tej pogodzie :))
OdpowiedzUsuńbędę zaglądać co wyszło z tego farbowania, jestem ciekawa bo nakładasz farbę pędzlem, ja dopiero ostatnio spróbowałam tej metody i wyszedł "Tygrys" :)
A ja to tak odruchowo chwytam za pędzel, gdy widzę jakąś farbę. Gdyby się dało, pomazałabym ręką, ale aż tak barwnej, to mieć nie chcę. :-))) Nawet się nie zastanawiałam, że mogę polewać, czy używać strzykawek, itp. ;)
UsuńCzesanka - zdradzę nieco - po odfoliowaniu wygląda bardzo zadowalająco. ;) Ciekawe, czy sucha straci na intensywności barwy.
Sucha czesanka może wydawać się jaśniejsza ale przy przędzeniu nabierze intensywnego koloru, YarnAndArt pisze że, używa gruszki do farbowania też świetny pomysł :)
Usuńja farbuję za pomocą dozowników z farb do włosów z salonu ( takie z Welli) mają podziałkę i dość mocny plastik na razie zdają egzamin a rączki czyste :D - no prawie
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńO, nie przypuszczałam, ze kolor się tak zachowuje. Czym to jest spowodowane ? Układaniem się włókien, czy ... czym innym.
UsuńE-welenko, usunęłam komentarz, bo wyświetlał się dwukrotnie. :)
UsuńJa używam gruszki dla dzieci do noska, dobrze się sprawdza.
OdpowiedzUsuńPracujesz z kilkoma na raz, czy z każdym kolorem po kolei płucząc gruszkę ?
UsuńZapowiada się bardzo wiosennie :)
OdpowiedzUsuńA ja sypię suchą farbę na mokrą czesankę :), każdy sposób inny i fajny, mozna wcześniej pomoczyć już czesankę w jakimś kolorku.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, przegląd różnych możliwości i technik się pojawił. ;-) A farbujecie na parze, czy jakoś ... ?
OdpowiedzUsuńCiekawa fotorelacja i ja się czegoś nauczyłam. Efekt końcowy napewno będzie ok. Pozdr
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam taką nadzieję. Chociaż czasami bardzo fajna w kolorach czesanka, już tak efektowna w przędzy nie jest.
Usuń