Pages

12 marca 2012

Czarna-nieczarna alpaka z psem w tle.

Nieczarna piszę specjalnie łącznie, by podkreślić, że jest to moja własna nazwa na kolor tej alpaki. Jak pisałam poprzednio, strzyża czasami na końcach ma barwę brązową, w odcieniu złocistego kasztana, co jest samo w sobie bardzo ładne. Daje to w nici efekt złamania tej czerni. Bardzo mi to odpowiada. W świetle popołudniowego słońca, przędza zyskuje lekko brązowy odcień. I robiąc zdjęcie na automatycznym ustawieniu balansu bieli, można uznać, że ma zwyczajnie kolor ciemnego brązu. I tutaj skłonna byłabym, jak słusznie zauważyła wcześniej Tysia, nie obstawać przy czerni.


Nieco inaczej wypada ta sama przędza, gdy manualnie zmienię balans bieli w aparacie. Poniżej trochę jaśniejsze zdjęcie, celowo nie ruszałam (na minus) ekspozycji. Ale musicie uwierzyć, na pewno nie jest to odcień szarości. ;-) Przy takim nieco wymuszonym rozjaśnieniu widać jakby smugi brązu.


No, to pierwsza część tematu za nami.  Pozostaje reszta, czyli pies w tle. 
W sumie, jak ktoś ma zwierzęta, to wie, że czasami nijak jest rozdzielić zwierzę od robótek, szczególnie z czesanką się lubią. ;-) Jak to kłak z kłakiem. W naszym przypadku podszerstkowy włos Filona doskonale trzyma się z miękkim włosem alpaki. Zawsze w takich przypadkach powtarzałam, że z mastifa angielskiego zrobię pierwszego nagiego mastifa angielskiego. Skoro są grzywacze chińskie nagie (i owłosione, czemu nie mogą być i mastify ;-) ). Takie golenie przychodzi mi w myślach dość łatwo, przyznaje. Ale teraz, gdy jeszcze biega z gołą d.., tzn właściwie to plecy po zabiegu nie zarosły, nawet tak nie myślę. ;-) Poglądy się faktycznie łatwo zmienia. ;-)

A poniżej, obiecane kiedyś kolejne zdjęcie z serii Połamaniec. Zasługuje ono na szczególna uwagę, bowiem pies mimo wieku, lekkich kłopotów stawowych, wcale nie zmienia przyzwyczajeń i dalej z łapami robi różne, dziwne rzeczy.



5 komentarzy:

  1. fantastycznie musi w realu ta włóczka wyglądać - szczególnie w promieniach słońca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano faktycznie, doceniam jej urodę dopiero teraz, kiedy buzi się wiosenne słońce. Wcześniej byłam przekonana, że w worku przyjechała czarna alpaka - to raz. Dwa, że i owszem, miałam przebłysk myśli, że to jakaś 'niekruczoczarna' czerń, ale ponieważ wcześniej strzyże czyściła mi mama, a jak przędłam wieczorami, zimą, więc nie było wyraźnie widać tych nieczarnych końcówek. Z resztą początkowo było ich mniej. Teraz odkrywam ją na nowo. ;-)

      Usuń
  2. Na zdjęciu z manualnie przestawionym balansem bieli faktycznie widać pasma brązu. Ogólnie to musi być ciekawe, i samo zwierzę musiało być piękne. A co do Filona, miałam kilka psów, ale nie robiły ze swoim ciałem tego co Filon, więc oglądam z ciekawością. Dupsko rzeczonego też wygląda ciekawie, jakoś tak wygolone w prostokąt, jakby portki miał ;) Sama jestem ciekawa kiedy mojej Maszy brzuszek zarośnie, pewnie trochę to potrwa, bo zwierzakom włos rośnie chyba okresowo, po linieniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alpaka od tej strzyży na bank była piękna. Mam też nadzieję, że choć trochę urody zyskam w tym swetrze. :-)))
      Co do Filona... od początku tak ma, więc mnie już specjalnie nie rusza. Tylko teraz, na starość czasami już mu nie tak łatwo się wyplątać.
      To wygolenie, to jest dość symetryczne, ale fakt, że nie mogę się doczekać, by zarosło. A zarasta dziwnie. Włos pojawił się najpierw w okolicy najgorszej części rany tak, jakby organizm wszystkie siły witalne zepchnął tutaj. Trochę też 'idzie' po udzie. Najbardziej łysa jest okolica kręgosłupa, na samym styku z sierścią. Przechodziłam ze swymi rożnymi psami w sumie 17 zabiegów (tak sobie niedawno policzyłam), cześć znaczna właśnie z dużymi wygoleniem i szczerze mówiąc, nie potrafię powiedzieć wiele o zarastaniu. Na pewno przebiega ono rożnie, często właśnie tak długo, długo nic, a później... myk. Pora roku ma znaczenie. Filon wychodzi w kubraczku, a to jakoś specjalnie nie motywuje golaska do zarastania, bo kubraczek jest ocieplany. Maszy pewnie brzuszek szybciej zarośnie.

      Usuń
  3. Witam- bardzo proszę autorkę bloga o kontakt na aga@shetland.pl . Od dawna szukam kogoś kumatego w temacie przędzenie, kołowrotek i ogólnie wełna. Mam wór sierści z moich psów, a mąż czeka na sweterek już lata. plizz pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...