Czym może być zielona czesanka ? W dotyku miękka, porównywalna z merynosem, ale ma pojedyncze włókna dłuższe, trochę sztywniejsze. Skręca się fajnie. Nie słyszę, ale mam wrażenie, że trochę trzeszczy. Pojedyncze włókna połyskują. Jakaś mieszanka ?
Pages
17 lipca 2011
Się porobiło - cz. 11 - Tour de Fleece weekendowo
Tym razem na wrzeciono poleciały merynos i ... chyba merynos. Tzn czesanka nabyta cała jako merynos, jednak mam wątpliwość, co do jednej porcji. I tak, przędzie się biały merynos, jasnozielony merynos i zielony... 'chyba-nie-merynos.' Proporcje są następujące: 2 długości zielone - 1 długość jasnozielona - 1 długość biała. Oczywiście porcje nie są mierzone, dzielone ręcznie, docelowo chyba połączone w 2 ply.
Dziś już na wrzecionie więcej przędzy.
Czym może być zielona czesanka ? W dotyku miękka, porównywalna z merynosem, ale ma pojedyncze włókna dłuższe, trochę sztywniejsze. Skręca się fajnie. Nie słyszę, ale mam wrażenie, że trochę trzeszczy. Pojedyncze włókna połyskują. Jakaś mieszanka ?
Czym może być zielona czesanka ? W dotyku miękka, porównywalna z merynosem, ale ma pojedyncze włókna dłuższe, trochę sztywniejsze. Skręca się fajnie. Nie słyszę, ale mam wrażenie, że trochę trzeszczy. Pojedyncze włókna połyskują. Jakaś mieszanka ?
Etykiety:
czesanka,
merynos,
przędza,
Tour de Fleece
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj , nie znam się na czesankach ale merynos nie trzeszczy. Jestem posiadaczką niewielkiej ilości merynosa, wiec mogę Ci podesłać do porównania garść . Pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńZielone tak naprawdę nie trzeszczy ;-) Po prostu porównując z tym, co kupiłam, jako merynos, zielone jest inne. Fakt, sprzedawca nie wiedział z jakich merynosów jest runo, w sumie nic nie wiedział o czesance. I pewnie nie zauważył różnicy między włóknami w różnych kolorach oferowanej. Mam merynosa z 2-3 źródeł i każdy jest inny. Być może i Twój Wiolu, byłby różny od moich. ;-) Dziękuję za chęć i propozycję. Ale pewnie i tak nie przybliży mnie do rozwiązania zagadki, czym jest ta czesanka. ;-) Spróbuję zrobić jej zdjęcie.
OdpowiedzUsuńBambus skrzypi, ale jego na pewno być od merynosa odróżniła. On skrzypi bardzo mocno i nawet ja się go dotyka to potrafią ciarki przejść po plecach.
OdpowiedzUsuńTak czy siak, bardzo ciekawy efekt Ci wyszedł, ślicznie się prezentuje w trawce :).
Nie, nie... nie skrzypi, absolutnie ;-) Ta notka o trzeszczeniu, to raczej odczucie, którego się oczekuje widząc niektóre włókna w czesance. Takie sterczące, jakby sztucznawe 'coś'. A włókna niektóre lekko połyskują.
OdpowiedzUsuńDokręciłam dziś resztę porcji (połowę) i ledwo to utrzymało wrzeciono. Chyba nie było rozsądnym pomysłem podzielić czesankę na dwie partie. Skręcając później w 2 ply i tak się na wrzecionie nie zmieści, grrrr...