Pages

11 lipca 2011

Się porobiło - cz. 9 - Alpaka

A to mój urobek.

Oczywiście nie potrafię zwinąć pięknego warkocza. Próbowałam po staremu, nie czytając rady Justyny. Coś się niby skręcało, coś niby wywijało już, prawie już... ale ostateczny efekt, poplątaniec.

 Tak wyglądała przędza po stabilizacji.














 A tak już zwinięta w moteczek.
Naprawdę, bladego pojęcia nie mam, czy jest przekręcona, czy tylko mi się wydaje. 


Wszelkie uwagi i sugestie mile widziane. :-)
Jestem i tak dumna z tego kłębuszka. :)

14 komentarzy:

  1. motka to i ja nie pamiętam jak się zwija, ale taki sam kłębuszek to umiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam żadnego przekręcenia nie widzę. Bardzo fajna wełenka Ci wyszła.

    Przekręcona wełna w zwoju ma widoczne zawijające się pętelki. W kłębku tego już może nie być widać, bo kłębek nawija się naciągając nić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakieś są. Akurat ten kłębek jest zwijamy na 'puchato', wiec jest miękki. Mam jednak wrażenie, że w dzierganiu będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakieś zawsze mogą się zdarzyć. To nie ma większego znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki Justyno ;-) Teraz się zastanawiam, co chwycić w ręce, czy dalej tę alpakę, czy merynosa. Rozsądek mówi, by merynosa. A do alpaki się przyłożyć nieco później. W zasadzie w każdej sytuacji mam po dwa odcienie, kolory i teraz się zastanawiam, czy lepiej polecieć każdy oddzielnie w singlu i później skręcać razem, czy tez już teraz chwytać do singla po 'kawałku'. Lenistwo podpowiada, by merynosa nie próbować jakoś wcześniej czesać, celem pomieszania, a brać na zmianę czesankę w kolorach. Ma to sens ?

    Krysiu, czy ta ilość metrów starczy na szal, o którym Ci wspominałam, czy mogę zapomnieć ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Maris, wełna jest piękna, bo poprzednia jej właścicielka jest równie urodziwa. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sens oczywiście ma - tutaj wszystkie chwyty są dozwolone ;)

    Każda technika daje inny efekt. Wszystko zależy od tego co chcesz uzyskać. To co mogę podpowiedzieć, to rób za jednym zamachem wełnę, którą chcesz wykorzystać do jednej rzeczy (gdy potrzebujesz kilku motków). Wtedy jest większa szansa uprzędzenia włóczek o podobnej grubości i skręcie.

    A czy będziesz mieszać w taki sposób czy w inny, to już tylko kwestia Twojej inwencji twórczej :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Chce ostatecznie uzyskać włóczkę na jakiś melanż (biel naturalna i zieleń), 2 jednakowej grubości single skręcić. A może jeden długaśny i polecieć navajo ? ;-) Jak się oczywiście nauczę. Skręcenie 2 ply z dwóch kolorów na pewno jest urocze, ale trochę przewidywalne, a chciałabym poszaleć, stąd pomysł na losowe mieszanie całości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podobne zdanie, jak skręcisz jedną nitkę biała a drugą zieloną to efekt będzie wiadomy - lekko zielony ;) może więc lepiej poeksperymentować. Pomysł z mieszaniem wełny od razu (kawałkami robić włóczkę w różnych odcieniach) będzie moim zdaniem dawał najwięcej kolorów pośrednich.

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś mnie dzisiaj mój profil znów nie lubi i nie chce dodac komentarza. Pisałam, że ja na szal o wym, 190-200cm x 65-70cm używam ok. 80-100g włóczki co daje ok, 900-1000m. Nie wiem ile masz tej włóczki

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie wymiary, to dla mnie ciut dużo, węższy i raczej krótszy. No teraz mam zagwozdkę, bo czytywałam o szalach z 50 g
    No cóż. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. pewnie że z 50g też wyjdzie, ale będzie ciut węższy i ciut krótszy. A taki chyba chcesz robić ? No i zależy też od wzoru, jaki wybierzesz

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam 425 m, a szal chciałabym możliwie bardzo ażurowy.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...