Pages

8 lipca 2011

Wieczorne odwiedziny.

Jestem na działce. Wilgotno i duszno przez cały dzień. Po godzinie 22.00 jeszcze na termometrze 20 st C. Wyszłam trochę na zewnątrz, idę do furtki, a tu... kolczasty gość. W pierwszej chwili oboje się chyba wystraszyliśmy, bo totalne zaskoczenie. Stanęłam przed nim jakiś może metr i ... jeju, a aparat w altanie !
Kręcę się koło niego, stoi. Pośpiesznie ruszyłam po sprzęt, wychodzę, patrze... nie ma. No tak, jaki jeżyk chciałby czekać na sesje... Odwracam się, a on przedreptał pół działki i jest prawie przy altanie. To do dzieła ! :-)
Zdjęcia na automacie, bo naprawdę nie był to czas na ręczne ustawienia i pozowanie. Jeżyk dość szybko drepcze, co trochę kłóciło się autofokusem i lampą, ale co tam. To kilka zdjęć z wieczornej wizyty. Nie chciałam go straszyć zbyt długo lampą, bo był zdenerwowany i wołał 'tuk, tuk,tuk, tuk....'. :-)
























Dziś było trochę słońca, w godzinach popołudniowych lało, siąpiło na zmianę. Dzień kończył się na różowo. 



8 komentarzy:

  1. Słodki :) U nas jeży jest sporo, od młodych długości może 8-10 centymetrów, które już baraszkują nocą w trawie, do bardzo dużych. I w ogóle nie uciekają, zachowują się tak, jakby w nie zauważały człowieka. Można je nawet "pogłaskać" ;)

    Piękny zachód słońca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj są zwykłe działki i jeży na szczęście tez jest dość dużo, ale jakoś nie jestem z nimi na co dzień, stąd pewnie moje zaskoczenia, każdorazowe. ;-)
    Jednego roku był taki bez łapki i on dawał się dotknąć po nosku. Tzn był ciekawski i odważny, bo łaził nawet główną alejka miedzy działkami popołudniu, kiedy ludziska hurtem podlewali. Raz też jeżowa rodzinka sobie spacerowała przez działkę. Dwa starsze i trojka maluchów. Niecodzienny widok. Jak masz je na stałe w ogrodzie, to 'okrutnie zazdraszczam' ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pojawiają się bardzo często w tych samych miejscach, wiec pewnie gdzieś pomieszkują w ogrodzie. Wieczorem, jak na tyłach ogrodu czasem palimy ognisko, to bardzo hałasują, zahaczając igłami o chaszcze w czasie przechodzenia. Mały jeżyk a potrafi robić hałas jak jakiś duży zwierz.

    OdpowiedzUsuń
  4. :-)
    Dziś pierwszy raz usłyszałam, jak 'gada'. Ale naprawdę obawiałam się pogłaskać pomimo, że kucałąm przy nim w metrowej odległości. W sumie dobrze, że mamy takie towarzystwo. ;-) Fajne, żywe gręple. :-))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. He he ,tak o nich nie pomyślałam :DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale miłego gościa miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wczoraj usiłowałam napisac komentarz 5 razy. Za każdym razem wywalało mnie i pokazywał się napis "error" Ciekawe jak dzisiaj pójdzie ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Krysiu, bo chyba jakiś problemy miał serwer. Pisałam nowego posta i też nie widziałam, czemu ma wąty z publikacją.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...