Ten guzik.
Może ktoś z Was pamięta, że kiedyś wiosną (w ramach zbiorowego wiosennego farbowania z Prząśniczką) pomalowałam na ostro zielono-żółto merynosa. Czy to na pewno jest merynos, dziś - po kontakcie z merynosami z WofW powątpiewam, że jeśli, to w skrzyżowaniu z dziką świnią, bo jednak ostry trochę jest. Ale nie to jest istotne.
Pofarbowałam i uprzędłam. Było o tym tutaj.
Dość szybko wydziergała się kamizelka taka, jak planowałam, czyli kolor za kolorem. Może nie ma zbytniego gradientu, kolory nie przenikają się jak w programie graficznym, ale to mi kompletnie nie przeszkadza.
Czemu nie pokazywałam dokonania wcześniej ? Informowałam, że czekam na guzik. I faktycznie. Nie mogłam niczego dobrać. Z guzikami szału nie ma, to nie od dziś wiadomo. Już wówczas pomyślałam o posiadanej masie, ale dopiero teraz sfinalizowałam temat.
Całość wygląda więc tak. Jest banalna, ale śmiem twierdzić, ze ten guzik, to jest to ! :-) Bohater guzik, fajnie się błyszczy w świetle lamp i mam nadzieję spełni się w nowej roli.
Dopiero po ściągnięciu zdjęć i obróbce zobaczyłam, że ubranko krzywo wisi. No trudno, samo życie, niech tak pozostanie.
Co ma wisieć nie utonie:) A że krzywo?:) Nie widzę:) myślałam,że to Twój guziczek... Ale kamizela piękna i w dodatku z tym guziczkem:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie doczytałam :) Piękny guziczek:) A merynos merynosowi nie równy,stąd ta skala:)Jeszcze raz pozdrawiam:)
UsuńDziękuję, tak to 'mój' guzik. :)
UsuńMam slabosc do ciekawych guzikow,wiec kamizelka i guzik podoba i sie bardzo !
OdpowiedzUsuńWidac masz talent nie tylko do welny i dziergania...
Serdecznosci Asiu !
Dziękuje Alinko. Marzeniem jest, by były to wypalane guziki, szkliwione, ale póki co... ;-)
UsuńGuzik pasuje do kamizelki idealnie! Bardzo mi się podobają tego typu guziki i uważam, że świetnie wyglądają w dzierganych wyrobach :).
OdpowiedzUsuńJak miło, że się podoba. ;-) Guzik, nawet jeden może dużo. ;-)
UsuńKamizelka super w bardzo energetycznych kolorach.W sam raz na ponurą jesień.
OdpowiedzUsuńI na dodatek, ciepła, taka w sam raz. Siedzę właśnie sobie w niej, w pracy.
UsuńŚwietna kamizelka :-) Piękne kolory :-)
OdpowiedzUsuńA guzik - mistrzostwo - idealnie pasuje :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo. Kamizelka czekała kilka miesięcy na guzik. Sama z reszta też się zastanawiałam, czy wziąć ten zielony, czy w ogóle niemalowany. Zielony mimo, ze zbieżny kolorem, pasował o niebo lepiej.
UsuńPozdrawiam
Bardzo fajna ta kamizelka, drugiej takiej na świecie nie znajdziesz. I mimo że kolorki dość intensywne, bardzo mi się podoba. A może właśnie dlatego. A guzik? Jak wszystkie Twoje guziki, pasuje idealnie. I Ty całą tę włóczkę na wrzecionie?
OdpowiedzUsuńTak, tak, wrzeciono, ale tego w sumie niewiele, bo 4 kłębuszki po 100 m w dubelku plus jakaś reszta... Co to Pani za ilość ;-)
UsuńA tak właściwie, to sama nie wiem, ile km przeszło przez to wrzeciono. :-)))
Kiedy tyle poleci przez kołowrotek ?
Kolorki jednak tak intensywne nie są, bo barwniki mieszałam.
Guzik bardzo dobrze spełnia zadanie broszki :). Taka "wisienka na torcie". Bardzo ładnie wszystko razem wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jola
Tak, już myślę nad broszkami guzikowymi. Testowa broszka na razie wypada ok, więc klej się sprawdza. Można realizować konkrety. ;-)
UsuńŚwietnie wygląda z tym guzikiem :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńGuzik gra pierwsze skrzypce nieodzownie. ;-)
UsuńDziękuje.