nooooo, ale się umiejscowił :))) Nigdy nie widziałam kwitnacego kaktusa. Jakoś nie przepadam za kaktusami, bo zawsze widziałam tylko takiego kolczastego stwora. A wychodzi, że one potrafią byc i piekne i przebiegłe :)
Pozwolę sobie odpowiedzieć zbiorowo, bo w sumie każda podziwia, więc co tu pisać, ale... nasiona już od niego właśnie miałam, po ich wydaniu i po wakacyjnych przejściach roślinka mocno podupadła ale, jak widać, żyć chce i to w miarę kolorowo. Poki co, nawet jakby się zaplątała w domu jakaś mucha, zapyliła kwiat (tu trochę wątpię, czy nie potrzeba drugiego), to i tak bym zlikwidowała rodzący się owoc mając na uwadze stan roślinki. Nie, ona kompletnie nie ma zapachu. Wielokrotnie pytano mnie, czy mocno śmierdzi. Jak piszę, nie ma żadnej woni wkoło kwiata. Sam on jest dość mięsisty i tak właśnie, jakbt aksamitny. Możliwe, że są odmiany o jakimś zapachu, niby mięsa rozkładanego, ale miałam kontakt ledwie z 3 kwitnącymi i wszystkie były właśnie takie, jak ten.
Piękny, co więcej mogę powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńChcesz mieć nasiona? wpuść muchę
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć! Piękny okaz! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudo!! Ja mam stapelię ale inną odmianę. Obecnie ma 2 pąki. Już się nie mogę doczekać kiedy zakwitnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńnooooo, ale się umiejscowił :))) Nigdy nie widziałam kwitnacego kaktusa. Jakoś nie przepadam za kaktusami, bo zawsze widziałam tylko takiego kolczastego stwora. A wychodzi, że one potrafią byc i piekne i przebiegłe :)
OdpowiedzUsuńteż mam to cudeńko :) uwielbiam jak kwitnie :)
OdpowiedzUsuńw pierwszej chwili pomyślałam, że to broszka :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest jak lampart! Czy on pachnie?
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie odpowiedzieć zbiorowo, bo w sumie każda podziwia, więc co tu pisać, ale...
OdpowiedzUsuńnasiona już od niego właśnie miałam, po ich wydaniu i po wakacyjnych przejściach roślinka mocno podupadła ale, jak widać, żyć chce i to w miarę kolorowo. Poki co, nawet jakby się zaplątała w domu jakaś mucha, zapyliła kwiat (tu trochę wątpię, czy nie potrzeba drugiego), to i tak bym zlikwidowała rodzący się owoc mając na uwadze stan roślinki.
Nie, ona kompletnie nie ma zapachu. Wielokrotnie pytano mnie, czy mocno śmierdzi. Jak piszę, nie ma żadnej woni wkoło kwiata. Sam on jest dość mięsisty i tak właśnie, jakbt aksamitny. Możliwe, że są odmiany o jakimś zapachu, niby mięsa rozkładanego, ale miałam kontakt ledwie z 3 kwitnącymi i wszystkie były właśnie takie, jak ten.