Rok żegnał się słońcem, którego tutaj już długo nie widziałam.
Dobre i to. ;-)
I trochę słodkości na koniec roku, w klimacie jeszcze świątecznym. Kruche ciastka Cranberry Noel, tradycyjnie z serwisu CinCin, tłumaczenie za sprawą Dziuni.
Po spróbowaniu, zaraz po wypieczeniu, jakoś mnie nie ujęły, za to jak już naprawdę ostygły, następnego dnia nabrały właściwego chyba smaku. ;-)
Pozwolę sobie wpisać przepis.
Potrzebujemy:
225 g masła miękkiego
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mleka
1 łyżeczka esencji waniliowej lub cukru waniliowego
1/2 łyżeczki soli
2,5 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki suszonej żurawiny (ok. 10-12 dkg)
1/2 szklanki grubo posiekanych pecanów lub orzechów włoskich/laskowych/pistacji
ok. 100 g wiórków kokosowych
Wykonanie:
Utrzeć lub zmiksować cukier z masłem, po czym dodać mleko, wanilię, mąkę i sól. Na koniec dodać podrobione orzechy (robiłam bez) i żurawinę. Podzielić ciasto na dwie części, uformować walki, obtoczyć wiórkami kokosowymi, zawinąć w folię i schłodzić min 2 godziny. Można piec też następnego dnia. Po wyjęciu z chłodzenia, kroić na plasterki 4 mm, piec około 12 minut w temperaturze 200 st C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz