I dobrze, bo po powrocie z pracy szaro i buro, a później piorunem ciemno. Czas jakoś przyspieszył, bo jak tylko robi się ciemno, to minuty skrycie szybciej mijają i dzień się kończy ...
Niebo potrafi wyglądać tak niesamowicie, ale przeważnie, nim wrócę z aparatem, już jest inne. A gdzie dopiero biec ze statywem... :)
Wracając do włóczki. Mały zwiastun z włóczki Fonseca w kolorze wiśniowym. To nie do końca taka wiśnia, trochę zgaszona brązem. Robi się piorunem. Więcej szczegółów po blokowaniu, na razie to tylko i wyłącznie zwiastun, bo ... no właśnie, to prezent. Na szybko podłożona kartka biała, by pokazać wzorek.
No i zaczęłam czapkę. Za chwilę już spruję cały kawał, bo pociągnęłam za wysoko bez spuszczania oczek. Wydaje się, że będzie się nie tak układać. Nie bardzo też na tą chwilę zadowolona jestem z rozkładu kolorów. Z drugiej strony... może całość będzie ok. Włóczka Lanagold DB Alize. Czas pokaże.
ujęcie zachodu i ksiezyca urocze;))) zycze tworczej pracy z tych włoczek:)))pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dzierga mi się miło. Czapka skończona, zaczęłam szal. :-)
OdpowiedzUsuńa dzis zapraszam do mnie na serduszkowe candy;))ja rowniez biore udzial w twojej zabawie;)pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuń