Pages

19 września 2017

Przeprawa promowa w Mikoszewie

Niewielka miejscowość o ciekawym położeniu, u ujścia Wisły do morza. Jechałam z chęcią dojścia do Rezerwatu Przyrody Mewia Łacha i pooglądaniu, jak to nasza Wisła wpada do Bałtyku. Nie wyszło. W drodze zaczęło padać, było bardzo wietrznie i buro. Taki listopad we wrześniu. Ale z ciekawości dojechałam do Wisły. Baaaardzo wąziutkiej.


 Pogoda zweryfikowała pomysł przeprawy promowej. W pierwszej chwili wyglądało, że trzeba trochę poczekać, z ciekawością zerkałam w kierunku ujścia Wisły. Pogoda kompletnie nie zachęcała do wędrówki. Odstraszała też od przeprawy promowej. Wcześniej sadziłam, że trzeba dłużej poczekać na prom, może więc pogoda się odmieni, jednak prom dopłynął niespodziewanie szybko. Bez sensu była przeprawa dla samej przeprawy, by za chwilę wracać. 


Cena za przewóz samochodu, to 18 zł. W informacjach netowych podawane było, że jest to przeprawa darmowa. 

Filmik z przeprawy promowej, (nie mojej) wrzuciłam na serwer. Ponieważ Bloggier nie potrafi normalnie podać w formie wideo z obcego serwera, to podaję link bezpośredni:  http://acubenes.net/inne/mikoszeo_prom2017.mp4 .










4 komentarze:

  1. Szkoda że tak Ci pogoda zepsuła plany, średnio nam się ten wrzesień udaje pogodowo. Parę lat temu się niechcący załapałam na tę przeprawę promową swoim autkiem, ale cena była wtedy raczej niższa :-) i nie szukałam atrakcji tylko tak jakoś drogę zmyliłam i trafiłam na prom.
    Dziś zajrzałam w tamte okolice, ale z bardzo ograniczoną pulą czasu do dyspozycji. Wstyd się przyznać: morza nie ujrzałam bo wygrał sklep z tkaninami w Gdyni :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pogodą, to już tak jest. Na szczęście później się poprawiło z tym, że ja już byłam poza Mikoszewem. :)
      Cena wydaje mi się duża. Zakładałam przejazd, przejść się do ujścia po tamtej stronie i wrócić. Więc 36 zł, to konkretna kasa. Fakt, jakaś atrakcja, jednak przy takiej pogodzie plany szybko zweryfikowałam. Ba ! Nawet nie poszłam do tego ujścia ze strony, po której byłam. Za to jest pretekst do ponownej wizyty :D
      A Twoje zachowanie w Gdyni jest najzupełniej zrozumiałe. :D
      Pochwal się, co zakupiłaś i gdzie ten super sklep jest. Co prawda w najbliższym czasie (w resztą, w dalszym też) na razie nie planuję Gdyni, ale ... ciekawość. ;-)

      Pozdrawiam !

      Usuń
    2. Też tak myślę zawsze jak ominę jakąś atrakcję: jest powód żeby wrócić kiedyś i zobaczyć :-)
      W Gdyni odszukałam textilmar (znajdziesz w necie, adres na dole strony - nasze sklepy). Parę razy wstępowałam do filii w Wejherowie, nie wiedząc że właściwie Gdynia też mi po drodze. W zasadzie wczoraj zrobiłam tylko rekonesans, pooglądałam w błyskawicznym tempie (brak czasu!), złapałam kawałek ślicznego czarnego ściągacza do bluzki która w planach była od dawna. Kupiłam też trochę czarnego dzianego elastycznego wkładu z klejem oraz trochę aksamitu z ładnym nadrukiem, nie wiem na co, pewnie będzie bluzka albo sukienka. I nad resztą się muszę zastanowić bo przyjemne wełny na płaszczyki i kurteczki były, ale plany mam nieskonkretyzowane na razie, to nie brałam. Jak znowu tam pojadę to może będę bardziej ogarnięta :-) A, dzianin też było trochę z fajnymi nadrukami i bez, wyglądały na dobre jakościowo. Duży wybór różności tak w ogóle. Tylko kiedy ja to wszystko uszyję, nie licząc stert tkanin które już czekają w kolejce.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Bardzo przyjemne miejsce szczególnie latem. Lasy, jezioro i dobry klimat aż chce się tam przyjechać. Tam gdzie mieszkam jest podobnie, co sobie cenię latem. Zimą natomiast chętnie zamieniłbym się z kimś z terenów górzystych.
    Podróże kształcą nawet te w obrębie naszego wspaniałego kraju. Zawsze to można zajść do muzeum, galerii lub pójść do centrum kultury na przedstawienie. Łyk kultury nawet w wakacyjne dni nikomu nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie wzbogaci.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...