Idąc, a właściwie jadąc, szlakiem zamków krzyżackich nie sposób ominąć Malborka. Oczywiście nie była to moja docelowa wyprawa, jedynie jadąc z krótkich wakacji nad morzem, zrobiliśmy sobie małą przerwę i odwiedziliśmy zamek.
Nie był to mój pierwszy pobyt tutaj, toteż nie zakładałam wielogodzinnego zwiedzania zamku, jedynie krótki pobyt na przedzamczu. Zaparkowaliśmy na jednym z kilku parkingów z lewej strony Nogatu. I tutaj trzeba uważać, bo można się wpakować tak, jak ja. Otóż pan parkingowy, (po tym, jak dowiedziawszy się, że nie interesuje mnie całodzienne parkowanie za 20 zł, że chcę góra 2 h, obiecał, że mogę stać, zapłacę mniej), skasował i tak 20 zł.
Przez wąski mostek drewniany podreptaliśmy na zamek. Joszko za nic nie ma lęku wysokości, toteż korzystał z okazji i rozglądał się na lewo i prawo, a także w dół. Nie wiem, czy w połowie mostu też odczuwał jego lekkie uginanie, ale nie wyglądało na to.
Na dziedzińcu Joszko oczywiście wzbudzał zainteresowanie wszystkich wycieczek i trochę z niepokojem zerkałam na to, jak dziwnie przygląda nam się pan bileter przy głównej bramie. Obawiałam się, że może, pomimo braku zakazu wprowadzania psów, zostanie mi zwrócona uwaga. Ale nie ! Pan był urzeczony psem i stwierdził, że jest tu niewątpliwie dużą atrakcją i powinnam kasować za zdjęcia z nim. :)
Pod murami zamku było kilkanaście kramów. Z jedzeniem, popitkiem, ale też i pamiątkami okolicznościowymi, wśród których mą uwagę zwróciły elementy strojów historycznych. Może to wykonanie nie było aż tak godne uwagi, ale sam pomysł niczego sobie.
Do degustacji pozostało mi zatem piwo miodowe, zdecydowanie młode. Mam nadzieję, że godne dukacików, jakie ode mnie za nie zażądano ;-)
W Malborku byłam tylko raz , 3 lata temu . Byłam zachwycona zamkiem i jego otoczeniem :)
OdpowiedzUsuńPies piękny , to i za zdjęcia należy się opłata :):):)
Zamek robi wrażenie. Jest wielki i w sumie od dawien dawna był dobrze zachowany. Osobiście bardzo ubolewam, że nasz, swego czasu porównywalny z malborskim, został zniszczony, zburzony, a 'resztki' przerobione na Cytadelę, która w ogóle mnie nie kręci. Taka małą osobista zazdrość. ;-)
UsuńJoszko dziękuje i pozdrawia !