Pages

24 czerwca 2016

Się Porobiło - cz. 159 - Nie tylko na EURO 2016.

Idąc na fali nie tylko emocji z Francji, ale i poprzednich piłeczkowych poczynań z koszulką domówiłam tkaninę, tym razem na zielonym tle. Zanim przesyłka dotarła z tego, co zostało po piżamie, wspierając się nieco czarnym dżersejem, wykombinowałam taką o to męską koszulkę.


Jak już dojechało piłeczkowe na zielonym, powstały dwie koszulki w rozmiarach męskich dużych. Początkowo sądziłam, że będą to tym razem koszulki z rękawkiem, ale nie.... Znowu ten sam krój, bo fajny. Cóż, z ojcem się nie dyskutuje, ważne, by nosił. A, że kibic zapalony lokalnej pierwszoligowej o biało-zielonych kolorach, to i dumnie chce nosić na mecze. Poprosił też o koszulkę dla brata. Panom, jak widać nie przeszkadza, że będą identycznie ubrani. :) Cóż.... :) Na szczęście nawet w jednakowych ubrankach bliźniaków przypominać nie będą. :)







6 komentarzy:

  1. Przezabawne, i jakie na czasie :-) Ale panowie będą mieli zabawę! :-) Nie będę już pisać pod poprzednim postem, to tutaj przy okazji dodam, że na pidżamkę w krówki cały czas łypię z zazdrością. Właśnie odsyłam owerloka do kolejnej naprawy - walka ze sprzętem trwa od wiosny - i dopóki nie wróci, to nie ruszę dzianin. Czyli zapowiada się jeszcze z miesiąc nieszycia. To niech chociaż tutaj sobie pooglądam nowe uszytki :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :)
      Smutna sprawa z tym Twoim overlockiem. Mnie ogólnie przeraża wizja zepsutej maszyny, z którą nie wiadomo, co dalej. Kiedyś były jakieś serwisy AGD, rzemieślnicy sprawnie naprawiający, fachowo i niedrogo. A teraz... szukaj wiatru w polu. Pół biedy, jak popsuje się coś na gwarancji, chociaż z drugiej strony, kiepsko, jak coś się psuje na gwarancji. :(
      A ja ciągle wspominam Twoją torbę i mam wyrzuty zsumienia, że moja leży odłogiem.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Wiesz, gdyby było po gwarancji to raz-dwa załatwiłabym sprawę w polskim (podobno bardzo dobrym) serwisie, a że maszynę mam na gwarancji to drugi raz musiałam wysłać do Niemiec. Chyba nie muszę mówić jaka jestem szczęśliwa, że czekam na przesyłkę całymi tygodniami :-/ Różnie to bywa z tymi serwisami i gwarancjami. Byłoby dobrze, gdyby niemiecki serwis potrafił usunąć drobną usterkę za pierwszym razem, ale odesłali mi dokładnie w tym samym stanie co im wysłałam, z wyjątkiem tego że podmienili igły na nieoryginalne. Jestem pełna obaw o drugą naprawę w tym ichnim tzw. serwisie.

      Usuń
    3. Upsss, to faktycznie niefajnie. Optymizmem nie napawa, ale tym bardziej trzymam kciuki za sprawne i szybkie rozwiązanie problemu.

      Pozdrawiam !

      Usuń
  2. Jak zwykle. Bardzo fajne. Chlopu nie pokaże. No chyba, ze namowi moją mamę na uszycie.
    Anka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...