Po zrobieniu owieczki zostałam poproszona o wykonanie filcowego kota.
To i jest.
Stylizowany trochę powiewem egipskim, w formie posągowej, ale nie do końca. To bardzo polska stylizacja.
Kot jest z czesanki z merynosa hiszpańskiego. W środku znalazł się wyczes z powlarth-u, dokładnie ten sam, z którego powstała owieczka, o której wspomniałam wyżej. Filcowanie na sucho, igłami. Nie powiem, trochę to trwało. :-) Nie używam dużej ilości igieł, pomimo wielkości filcowanej powierzchni, najłatwiej mi jednak jedną, góra 2-3 igłami. Kot jest stosunkowo miękki, jak na możliwy efekt po filcowaniu igłami. Ostatecznie urósł do 20 cm.
Przed nim teraz podróż. Mam nadzieję, że dojedzie w całości i już realnie się spodoba.
Większym problemem były zdjęcia kota.
Jak jest za oknem o godzinie 16.00, to każdy widzi, więc... dwa zdjęcia są w 'świetle lampy', a ostatnie z fleszem lampy błyskowej. Kot jest intensywnie czarny pomimo, że na zdjęciach wychodzi średnio. Najszybciej za 5 dni, w sobotę, mogłabym spróbować zrobić w dziennym świetle, o ile oczywiście byłoby nie tyle słońce, co w miarę jasno. A niestety, nie zapowiadają takiej pogody.
Z kotem kojarzy mi się zawsze Alf. :-)
Pamiętacie Alfa - sympatycznego kosmitę z serialu rodzinnego z lat 90tych ? I to jego powiedzenie - Dobry kot, to pieczony kot. No nie mogłam się oprzeć. Mam nadzieję, że kociary mnie nie uduszą. ;-)
Zdjęcie z zasobów internetu
Spodoba się, bez dwóch zdań! On się nie może nie podobać!
OdpowiedzUsuńTo się okaże. ;-)
UsuńPozdrawiam
Popieram Przedmówczynię.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje filcowanki.
Dziękuję. :-)
UsuńPozdrawiam
Czarny kot jest boski !
OdpowiedzUsuńA alfa pamiętam doskonale, też lubiłam tego futrzaka. :-)
Anka
Dzięki. Za Alfem przepadałam. :)
UsuńPozdrawiam
Też oglądałam i bardzo lubiłam Alfa...on zdaje się nie lubił kotów?Ojej ,ależ to dawno było i nie pamiętam dokładnie:}!
OdpowiedzUsuńKotek filcowany oczywiście boski !Pozdrawiam słonecznie:}
Danka
Niestety, dawno to było. Też nie zdaję sobie sprawy na co dzień z upływu czasu. A takie zderzenie ze wspomnieniami otwiera oczy. :-) Przecież to było tak niedawno - taaaak... ćwierć wieku temu. :-)))))
UsuńPozdrawiam
kot jest superancki :) Ma tak figlarnie przekrzywiony łebek :)
OdpowiedzUsuńA Alfa uwielbiałam ogladać :D
Dziękuję Krysiu. :-)
UsuńTakiego Alfa mieć w domu, to człowiek się nie nudzi. Nigdy nie wiesz, czym zaskoczy i czym to grozi. :-)))
Pozdrawiam