Pages

24 sierpnia 2012

Sierpniowe leniwe słońce

Wiosenne też bardzo lubię. Ale już lipcowe jest często nie do zniesienia. Chciałam ogólnie napisać, że letnie słońce, czyli słońce lata, ale od razu skojarzyło mi się z temperaturą letnią, niegorącą, a to zdecydowanie nieprawda. Przynajmniej w naszym klimacie upalne lato potrafi być bardzo męczące.
Słońce w sierpniu jest zdecydowanie inne, zdecydowanie lepsze, zdecydowanie, takie moje. ;-)


Na tych ostatnich zdjęciach widać, jakie wielkie porosły drzewa. Sąsiad część iglaków mi konkretnie poskracał na ich wysokości.  Świerki zostały nietknięte. Są rajem dla ptaków. Chyba dlatego pełno ich w tym roku. Przy takim drzewku Filon jest malutki. :-) A gałęzie dolne są wycięte na ok 1,5 m od podłoża. Sadzony był ok 15-16 lat temu. Nie miał nawet metra.



4 komentarze:

  1. Nie uwierzę, że mogłabyś chcieć z tego raju wrócić do blokowiska. Nigdy! I Filon też na pewno nie! Może nie wracajcie? Masz kominek, a zimą ten świerk z pewnością nie wygląda ani trochę gorzej niż latem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę, ale muszę. :-(
      Tu po prostu, jak zapada zmrok, robi się totalnie ciemno. Mało komfortowa sytuacja, dla kobity z psem. Sąsiedzi pochowają się po swych norkach (jeśli są) i .... no właśnie. Normalnie, to siedziałyśmy i we wrześniu, bo pięknie było. Pamiętam rok, kiedy zjechało się dopiero 2.10 ! Ale w tym roku wszystko mam na opak. Śmierć mamy zmieniła wiele. Zjeżdżam, chociaż kusi zostać nie tylko z powodu końca urlopu (bo stąd mogę dojeżdżać do pracy), ale też i dlatego, że niestety muszę zmierzyć się realnie z mieszkaniem mamy. To mnie przeraża, technicznie. Czasowo więc będę musiała się po prostu sprężyć, by ogarnąć w miarę szybko.

      Usuń
  2. Wiesz, przez ponad połowę życia mieszkałam pod numerem 219 ;)

    Słoneczko faktycznie jest inne w sierpniu, bardziej... klimatyczne, nastrojowe i nie takie szalone. Pod koniec sierpnia już czuje się pierwsze powiewy jesieni.

    Rozumiem chęć i niechęć powrotu do bloku, troszkę Ci się faktycznie pokićkało w życiu, ale to wszystko jest do przejścia. Pozdrówka gorące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trochę tej jesieni snuje się już w powietrzu, ale to właśnie bardzo ładne jest. Kojarzy mi się to właśnie z takim latem zatrzymywanym w słoikach. :-)

      A co do pokićkania, ano... trzeba będzie przywyknąć, jak mawiał Pawlak z 'Samych swoich'.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...