Pages

13 marca 2016

Się Porobiło - cz. 147 - Prosty szaraczek

 Tym razem chyba najprostsza z możliwych sukienka. Sobotni uszytek. Szybko i prosto. Miało być ciut inaczej, jednak ponieważ nie jest to dresówka, a lekko elastyczna dzianina, pewne zmiany musiały nastąpić, bo zwyczajnie obawiałam się, czy dzianina się nie powypycha, dlatego jest naprawdę luźna, (chociaż mogłaby być bliżej ciała), a szwy elastyczne nie staną się zbyt sztywne. 
I się udało. 

Nie ma ściągaczy, bo nie lubię, ale wysokie podłożenie trochę daje wrażenie ściągacza. Dodatki mogą być różne, różniste. Tym razem sukienkę zdobi wełna - luźne zwoje pierwszego jarn-artu. 

A tu kilka ujęć.


Na koniec, świeżutka domowa w-z-etka. Sukienka pomieści wiele, więc można jeść bez ograniczeń. ;-)
Po prostu luzzz... czego Wam życzę w tym tygodniu.





Dziś trochę poszalałam z wełną, ale o tym następnym razem. 









5 komentarzy:

  1. Świetna jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dzięki. Powiem Ci, że miałam trochę opory przez jej formą. Kusiło mierząc, by trochę taliować zwłaszcza, że mierze na szpilkach, a to powoduje, że tkanina 'stoi'. Jednak teraz widzę, że w noszeniu się fajnie układa.
      :)

      Usuń
  3. bardzo fajna :-), wuzetka też...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...