Pages

7 marca 2020

Się Porobiło cz. 245 - Sukienka z kieszeniami

To jest najłatwiejsza sukienka z Papavero, model 0674
Bałam się, że nie będzie to krój dla mnie. Sukienka jest faktycznie prosta, w sensie, taka zwykła, ma podkrój na piersi, ma też taliowanie, co mnie, nawet więcej niż trochę niepokoiło ze względu na osobisty brzuszek. :-) 
Zdecydowałam się, bo ... ma kieszenie.
Raz, że kieszenie lubię od dziecka.
Dwa, że do tej pory szyjąc, sama wpasowywałam wpuszczane kieszenie w uszytki i coś czułam ciągle, że przydałoby się wsparcie.
A trzy, że kieszenie są dość osobliwe - są bowiem krojone wraz z częściami sukienki, nie są doszywane, co powoduje ostatecznie, że fajnie leżą.


Materiał, z którego uszyłam kupiony była jako dresówka, ale taka nie taka typowa. Nie pamiętam, jak to było nazwane, ale wiedziałam, że nie jest to typowa dresówka, ale nie jest to też typowa dzianina sweterkowa. Zakupy w necie, kiedy człowiek kieruje się okiem i wyczuciem często rozczarowują i w tym wypadku, gdy wyjęłam materiał z folii, poczułam niemałe rozczarowanie. Wizualnie było dobrze, ale... kurcze, trochę.. hmm... cienka, nie nie cienka i przede wszystkim, jakaś bardzo luźna. 
Miała być pętelka z lewej strony, no i faktycznie jest tyle, że splot materiału dość luźny, a pętelki duże, dużo większe niż typowe. Nie wyglądało to dobrze, bynajmniej w moim odczuciu. Prawa strona dość dresówkowa, a tył jakby dzianinowy. Co ja z tym zrobię ???


Przy krojeniu niepokój wzrastał. Luźny splot dobrze nie wróżył. Materiał się siepał i to mocno, a nieuwaga przy ułożeniu (złożeniu na połowę), mogła spowodować, że wzór z poziomego, stanie się skośny.
Niepokoił też fakt, że nie posiadam overlocka, tylko stebnówkę ze ściegiem overlockowym.  Czy to wszystko się ułoży, czy to się razem zgra ?
I wyszło. Jestem zadowolona, nawet bardzo. I z szycia samego, bo szyło się fajnie, chociaż na starcie każdorazowo trzeba było robotę 'popchnąć'. :-) Ale też z faktu, jak w niej wyglądam. Gdzieś chowa się to, co chciałoby się ukryć. To mała nieskromność, prawda, jednak samozadowolenie w wypadku własnego wyrobu, jest miłym uczuciem.
Niestety, mam zdjęcie tylko na manekinie. Czekałam tydzień, bo sukienka uszyta w zeszłą niedzielę, by zrobić lepsze zdjęcia, ale szarości za oknem nie były przyjazne. Nie widać, że sukienka ma w ogóle kieszenie i musicie uwierzyć, że są i fakt, że nie są doszywane, bardzo mi się podoba i odpowiada. Nie widać też, że dół jest nierówny, tył prosty i dłuższy, niż przód, który z kolei leci 'po łuku'.



Dodatkowo też, podkrój szyi jest większy z tyłu. O ! I tyle. ;-)





1 marca 2020

Się Porobiło - cz. 244 - Znowu frottka, czyli otulacz.

Tym razem inny materiał frotte, cieńszy niż poprzednio, bardziej elastyczny. 
Ta elastyczność zdecydowała, że wykorzystałam go właśnie do tego projektu. A sam materiał leżał i leżał. Może rok, a może i więcej. :) 
Widziałam na Papavero.pl ten otulacz już dawno i za każdym razem stwierdzałam, że to nie dla mnie. Coś mnie naszło, że tak napiszę i nam ! 

Przyznam, że nigdy nie szyłam nic z tak dziwnego wykroju. Otulacz fajnie się układa na ludziu, zdecydowanie gorzej na Idealnej (Idealna, to mój manekin), nawet przyszpilkowanie go do zdjęć niewiele pomogło. Idealana, jak widać jest tylko manekinem, a nie ludziem ! :) 
Golf a formie fali, wszystko cięte tak, że otulacz ma mocna skosy, tzn zarówno dól, jak i góra nie są proste, a wyciągnięte z jednej strony. Doczytałam, że otulacz ma bardzo wąskie rękawy. Trochę się obawiałam, że mój materiał nie jest wystarczająco elastyczny, bo to nie dzianina, więc leciutko, bo tylko o dodatek na szwy, poszerzyłam rękawy.
I tyle. 


Bluza ma kolor ciemno niebieski, taki atramentowy, jak ktoś pamięta jeszcze atrament. 
Dużo lepiej byłoby wkleić zdjęcia na człowieku, ale naprawdę, jakoś mi to nie wychodzi. Podziwiam osoby, jak z ręki, telefonem potrafią. Chyba trzeba mieć bardzo długie ręce (nie ccodzi mi o wydłużacz ręki), albo klasycznie stanąc przez lustrzanką na statywie.
No trzeba by. ;-)








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...