Pages

5 maja 2013

Biało-różowo-fioletowo.

W końcu udało mi się upolować na targowisku osiedlowym różowe bluszczolistne pelargonie. U mnie, jak pisałam poprzednio, wszędzie tylko czerwone - wściec się można. Było dokładnie tyle, ile potrzebuję. Dopadłam, kupiłam, wróciłam do domu, posadziłam.
Niestety, nie starczyło mi ziemi (70 litrów, to mało) i jeszcze niektóre tylko stoją w docelowych miejscach. Kupiłam też miniaturowe dwa pomidory. Na zdjęciu, poniżej w sąsiedztwie wschodzącej rzodkiewki.

 Aaaaaa... czerwona dalia docelowo na działkę pojedzie.
 Skoro o czerwonym, to proponuję lody waniliowe z truskawkami. Wyjątkowo lubię to zestawienie lodów z owocami. Inne nie bardzo mi smakują.


Ostatnio nie bardzo mi wychodzą jakieś działania rękodzielnicze. Fakt, pofarbowałam nieco wełny od owieczki kolegi. Wyszukałam te dłuższe kłaczki, wyczesałam i przędę na wrzecionie. Kolory wyszły inne niż poprzednio, ciemniejsze, bardziej nasycone, ale nie szkodzi. Tutaj ukłony do dziewczyn (Basi i Aldony) za dyskusję o praniu alpaki i wełny, bo wymoczyłam porządnie wełnę w płynie do naczyń i jest zdecydowanie lepiej. Dziękuję. :-) Oczywiście będzie jeszcze skręcana podwójnie.


A, że już ciemno za oknem, takie nocne ujęcie balkonowe z lampkami solarnymi. Szkoda, że w tle uliczne lampy sodowe, ale nijak je wyłączyć.







11 komentarzy:

  1. i balkon masz coraz piękniejszy :) Bardzo ładne zestawienie kolorow. Asiu, rzodkiewka na balkonie urośnie ? Nigdy nic z warzyw nie siałam. Jedynie zioła (ale kupione sadzonki były). W tej chwili mam nowo zakupiony rozmaryn. Wcześniejszy krzaczek, który miałam już kilka lat, wziął i sobie zasechł przez zimę, diabli wiedzą dlaczego ? Ale nie wyrzucałam tylko wystawiłam na balkon i podlewałam. Wczoraj dopatrzyłam się, że w kilku miejscach puścił igiełki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kolory, to ja się oparłam nie mieć, albo zminimalizować czerwień i zółty. Pomarańczowe bratki są tu wyjątkiem, ale one nie posiedzą zbyt długo. Chcę chłodne kolory kwiatów, uparłam się, jak osioł i tyle. :-)
      Warzywa na balkonie, hmmm... różnie. Wiem, że ludzie odnoszą sukcesy. U mnie trudno jest z siewkami, jako takimi w domu. Zdychają. Na balkonie bywało inaczej. Czy będzie rzodkiewka ? Nie wiem, się okaże. :-) Śmiała się do mnie z wieszaczka w sklepie, tzn paczka z nasionkami się śmiała, więc wzięłam=kupiłam ;-), a że mam puste skrzynki na podłodze, to w jedną poszły nasionka.
      Rozmaryn Ci odrósł ?! Wooow, podlewam swego w nadziei i nic. Mam go w domu, od jesieni. Wcześniejszy wyrzuciłam, tego jeszcze nie zdążyłam. Myślisz, że skoro tyle czasu suchy, to się zdecyduje na balkonie ?

      Usuń
  2. Asiu, mój był suchy (tak całkowicie) tak ze trzy miesiące. A ja uparłam się i podlewałam go. Jak tylko ciut cieplej się zrobiło to wywaliłam na balkon, bo już nie miałam nadziei że coś z niego będzie. A tu bach :D Wczoraj dopatrzyłam się w kilku miejscach igiełek :) Zobaczymy co dalej z niego będzie. To był już stary krzak i mocno zdrewniały. Ten nowy rozmaryn ma większe igiełki, dłuższe gałązki, ale wszystko to takie rachityczne, giętkie. A za cholerę nie umiem pohodować sobie szałwii. Tej najzwyklejszej. Bardzo mi smakuje masło szałwiowe (listki szałwii usmażone na chrupko) do np. szpinakowych klusek czy do tortellini, a tu nie zawsze mogę kupić szałwię w sklepie. Masz jakieś doświadczenie z szałwią ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja szałwia na działce chyba nie wytrzymała. Miałam pierwszy raz. Nie widzę, by odrastała, ale może jeszcze...
      Rozmaryn podlewałam co jakiś czas, teraz zacznę intensywniej, jednak kiepsko widzę jego pobudzenie. Gdyby chciał, mógłby wcześniej rosnąć chyba, że on wymaga okresu spoczynku.
      Czas pokaże.

      Usuń
    2. kurczę, chyba nie musi odpoczywać, bo ten mój miałam coś z 5 lat. Na lato na balkonie, na zimę do domu. I żył cały czas, skubany czy ciety, pieknie się rozrósł.

      Usuń
    3. Oglądnęłam dokładnie mojego. Sztywniak, nie wygląda na takiego, który chciałby ożyć.

      Usuń
  3. Jakoś żadna ekipa dzisiaj nie zjawiła się do ocieplania :D Za to ja polazłam niedawno do Lidla. I nabyłam lawndulę (?) sztukę jedną. Oczywiście już ustawiłam ją na balkonie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to niefajnie z tym opóźnieniem budowlanym. :-(
      Też byłam w Lidlu, też nabyłam. :-))) Się sama do siebie uśmiechnęłam stawiając ją na balkonie, że to już chyba ta przysłowiowa kropka nad 'i' w temacie roślin na balkon, ale znając siebie... licho wie. ;-) Przydałyby się przecież jeszcze komarzyce, jednak na razie nie widziałam sensownych roślin, jedynie takie, których wygląd nie szedł w parze z ceną. Niestety. :-(
      Inną sprawą są zakupy na działkę. Te przede mną.

      Usuń
  4. Ach, nie mam ja rączki do kwiatów, więc wszystkim, którzy mają, zazdroszczę. Piękne Ci wyszły te kolorki w wełence!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz ? Bo pewnie masz czym innym zajęte. :-)
      Ale pisałaś, że też masz już ukwiecony, więc ? ;-)

      Usuń
  5. no to prace budowlane rozpoczęły się wczoraj. Okazało się, że ściny są zbyt cienkie a dyble do mocowania rusztowań zbyt długie. No i mam dybla w pokoju. Przy okazji kawał ściany odleciało. Dzisiaj już interweniowałam i obiecali naprawić szkody, jak tylko zdejmą rusztowania

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...