Pages

14 lutego 2013

Czy lewo, to lewo, a prawo, to prawo ?

Coś pokręciłam albo i nie dokręciłam, bo chyba nie przekręciłam.
Dla przypomnienia...
Zaczęłam na wrzecionie bardzo cieniutko skręcać, w prawo. Wczoraj postanowiłam skręcić w navajo, ale na kołowrotku. W moim odczuciu, skręcałam w lewo. Wydawało mi się, że dobrze wszystko idzie. Pozornie wszystko wyglądało prawidłowo, nić wkręcała się na szpulkę, skręt był dobry. Ostatecznie jednak, po przewinięciu ze szpuli bardzo się zdziwiłam, bo nić miejscami wyglądała jak niedokręcona, a z kolei przewinięta i związana w 2 miejscach zachowywała się jak przekręcony singiel, sprężynowała. Nie bardzo rozumiem takie rozbieżne zachowanie nici po skrętach. Widać wyraźnie na zdjęciach.


Jedyne, co mi przychodzi na myśl to, że kierunki skrętu nici na wrzecionie i kołowrotku nie są tym samym, tzn to, co wg mnie na wrzecionie jest w prawo, na kołowrotku jest w lewo. Wcześniej nie zastanawiałam się, bo jeśli singla skręcałam w jedną stronę, to podwójnie pedałowałam w drugą. W przypadku pracy nad przędzą, kiedy poszczególne skręcania są na dwóch różnych 'maszynach' dopiero mi wyszło. Ostatecznie mam 50 m cienkiej nici. Potraktuję ja ćwiczeniowo, bo mam w planach tę  krótką, owczą strzyże właśnie obrabiać w takich etapach. Nie chcę jednak polec. Bo będzie wełny dużo więcej. Chyba, że jest inne wyjaśnienie. Liczę na Wasze wsparcie teoretyczne i praktyczne. 

I takie dwa małe donosiki z życia codziennego, nawiązujące do poprzedniego posta. 
1. Kubeczek w kubraczku sprawuje się dobrze. Herbatka utrzymuje temperaturę dłużej. :-)
2. Rzeżuszka rośnie. Dziwnie rośnie, bo pomimo całą miseczka ma te same warunki, część nasionek rośnie gorzej. Dokładnie widać na zdjęciu. Jakby miały 2 dni opóźnienia.



15 komentarzy:

  1. Przyczyna może leżeć w różnym naprężeniu nitek przędzionych na wrzecione i na kołowrotku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz ? Mnie się wydaję, że jest takie samo , tzn mam wrażenie, że naciągam w ten sam sposób.

      Usuń
  2. Muszę zasiać rzeżuchę, straszną mam na nią ochotę :) To cudownie, że kubraczek się sprawdza :D Ze sprawą nici nie pomogę, bo to zupełnie nie moja dziedzina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co, teraz sobie tego w głowie jakoś nie umiem ułożyć - za wcześnie, czy to prawo to faktycznie prawo, ale jedna rzecz jest ważna - od której strony singla zaczynasz skręcać tę nić z singla w 2 ply. Kiedyś, jak miałam jeszcze stary kołowrotek i byłam na samym początku przygody z przędzeniem, przędłam całą szpulkę singla i okazało się, że jest przekręcony, więc postanowiłam zrobić z niego 2 ply. Wpadłam więc na genialny pomysł, aby przewinąć połowę zawartości szpulki na drugą szpulkę, ale gdy to zrobiłam to kierunki mi się za nic nie zgadzały - na każdej szpuli nitka była skręcona w inną stronę. Musiałam wziąć trzecią szpulę i przewinąć wełnę z jednej z tych dwóch - dopiero wtedy kierunki się zgadzały. Wniosek taki, że skręt zalezy od tego od której strony zaczniesz odkręcać przędzę (od którego końca). Domyślam się tylko, że navajo przędłaś po uprzednim przełożeniu singla z wrzeciona na inną szpulkę - to odwróciło kierunki i prawo zrobiło się lewym. Czy tak było czy nie to już sama pewnie powiesz ;)
    Sporo myślenia od rana :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano sporo myślenia, ale... przędłam prosto z wrzeciona. Nie przewijałam ! O ile dobrze pamiętam, zawsze do łączenia w podwójną nić miałam przewinięta. Czyli to, co było końcem, stało się początkiem, przez co pewnie zmienił się kierunek skrętu. Skoro zamierzam dalej tak działać z cienkimi nićmi, czyli zwijać navajo bezpośrednio z wrzeciona, powinnam skręcać w tę samą stronę. No, chyba, że wcześniej przewinę nić. Ale raczej nie będę, bo po po co się męczyć nie mając przewijarki. :-)))
      Dzięki za pomoc w myśleniu. :-)

      Usuń
    2. Tak sobie myślę (z opóźnieniem :-)), że jednak to niemożliwe, by nitka zmieniła kierunek skrętu bez przewijania. Nie umiem inaczej tutaj schematu zrobić, ale jeśli skręt ułoży się w schemacie /////// to jakby nie patrzył (zmieniając początek z końcem nici) ułożenie się nie zmienia. Co innego w opisywanym Twoim przypadku, po złożeniu nici na połowę.

      Usuń
  4. Na przędzy się nie znam,rzeżuchę czas zasiać:)Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      Tak, na rzeżuchę już czas ! :-) Odrobina zieleniny, a jak radośniej. A witaminki przy okazji. ;-)

      Usuń
  5. Najprościej sprawdzisz jak weźmiesz tę nitkę między palce i spróbujesz przekręcić w drugą stronę - jak nitka będzie puszysta i będzie wyglądać lepiej to znaczy, że kręciłaś w tym samym kierunku co singla.
    Mogłabym pisać o skrętach "s" i "z" ale tak najprościej to jeżeli nitka nie ma być zostawiona jako singiel to ją (w navajo lub innym składaku) - ODKRĘCAMY - i tyle.
    Jak będziesz skręcała następne navajo to po prostu weź koniec nitki i spróbuj delikatnie odkręcić i będziesz wiedziała, w którym kierunku należ skręcać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja rozumiem o S i Z i nie miałam problemu z decyzja w którą stronę skręcać drugi raz. Skoro singiel był w prawo (zawsze skręcam w ta stronę wszystkie single), dubel poleciał w lewo. Tyle tylko, ze widząc ostateczny efekt miałam mieszane uczucia. Nitka dobrze skręcona - foto1 i nitka przekręcona - foto 3 - z lewej strony widoczne pętelki, a centralnie jakby niedokręcona. Gdyby zachowywała się na całej długości tak samo, nie było by problemu. Odpowiedz byłaby jasna, przynajmniej dla mnie. :-)

      Usuń
  6. Moim zdaniem jest tylko jedno wytłumaczenie tej stytuacji.
    Prawdopodobnie nie zauważyłaś , przędząc na wrzecionie, że dołączając np. nowy fragment czesanki przytrzymałaś go na tyle długo, że wrzeciono pozowliło Ci na kręcenie wełny w przeciwnym kierunku nie rozkręcając tego,co już na nim masz. Dostałaś więc singla sprzędzionego raz w prawo, raz w lewo i znów w prawo, stąd na kołowrotku pojawił się problem.
    To podobno nie powinno się zdarzać, ale wiem,że to możliwe, bo moim kursantkom zdarza się to bardzo często ;)
    Singiel przędziony w prawo na wrzecionie na pewno powinien być skręcany w lewno i nie ma znaczenie czy na kołowrotku, czy wrzecionie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie tak.
      Praktycznie jednak niemożliwe. O ile nie zdarzyło mi się tak skręcać nawet na początku działalności wrzeciona (zawsze w prawo), o tyle teraz, w tym przypadku, gdy nić tak cienka, skręcana na ciężkim wrzecionie Kromskich - to przecież chcąc zmienić kierunek skrętu, wszystko by mi zaraz runęło na podłogę - albo w momencie, gdyby czesanka nie była skręcona, albo gdyby była mocno przekręcona - obie sytuacje przerwałyby włókna. Tak sobie teoretyzuję :-) Czy, gdyby singiel był zwijany w dwie strony, nie przerwałoby się to w navajo, gdy się nić naciąga ? Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić, chociaż w grubszej nici mogę przyjąć, że można singla próbować zwijać w dwie strony.
      Muszę dokładnie pooglądać całą nić.
      Czy jest szansa, ze już taka podwójna, w przypadku cienizny, może być miejscami przekręcona, a miejscami niedokręcona i to się nie wyrówna na długości ? Kołowrotek wkręci mi niedokręcona nić, gdy 'śmigiełko' wiruje, jak oszalałe ?

      Usuń
  7. Przepraszam za niefortunne " przędząc" ! Oczywiście, powinno być "przędąc". Za dużo myśli na raz ;)
    Masz absolutnie rację, że zmiana kierunku na wrzecionie powoduje zerwanie nitki. Dlatego wspomniałam o tym, że prawdopodobnie miejsce złączenia czesanek przytrzymałaś na tyle mocno, że nić się nie zerwała. Oczywiście, musiałabyś nie zauważyć również kierunku nawijania gotowej nici na wrzecionie,ale wierz mi, kiedy człowiek się zamyśli, nie takie rzeczy potrafi zrobić.
    Inna hipoteza może dotyczyć ustawień kołowrotka i tego, że tam, gdzie masz bardzo mocny skręt nitka zahaczyła się tak, ze powodowała słabe nawijanie i kręcenie w miejscu. Ale tona pewno zauważyłabyś. Podobnie jak puszczenie nici bez skrętu.
    Dlatego mimo wszystko uważam, ze mamy do czynienia z różnymi kierunkami kręcenia wełny na wrzecionie.
    Przędę nici na wrzecionie, skręcam na kołowrotku oraz odwrotnie i mogę zapewnić, że nie rodzi to żadnych kłopotów.
    Dubel, niestety, niewiele zmieni, jeśli przyjąć,że nić była kręcona w różnych kierunkach.
    Nie do końca rozumiem sprawę ze zwariowanie kręcącym się "śmigiełkiem" Jeśli tak kręci się Twoje, to nić nawinie na pewno, ale z bardzo małym skrętam lub zupełnie bez niego. Gdy " śmigiełko" kręci się słabo, słabo nawija nić i skręca ją niewiarygodnie. Tyle tylko, że to są sprawy z właśnie z ustawieniami kołowrotka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do nici to się nie wypowiem ale rzeżucha niedorozwinięta też mi się zdarzyła. Jest tego plus taki, że nie musisz całej zjadać jednocześnie gdy będzie gotowa :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...