Pages

9 listopada 2013

Się Porobiło cz. 76 - Rustykalna, aksamitkowa tunika.

Wełna, to merynos kupiony w pierwszych miesiącach mojej działalności przędzalniczej i przędzony na wrzecionie w duchu artystycznym. Pierwsza próba poczynania z wrzecionem i specjalnie skręcany jeden singiel bardzo cienko, drugi różnie, ze wskazaniem na grubszy, miejscami luźniejszy. Wówczas z samej przędzy byłam zadowolona, bo była faktycznie niejednorodna, nierówna. Pierwsza nierówna, jaką udało mi się zrobić, bo dziwnym trafem, od samego początku single wychodziły mi jednej grubości. Mniej, lub bardziej skręcone, ale jednak w miarę równe. Wełna leżała i trafiło na nią, gdy nastał czas aksamitki i farbowania naturalnego. Wówczas przyjęła 3 odcienie, od pomarańczu, takiego w stylu starego złota, do delikatnej oliwki. 

 Wełny za mało na sweterek, bo ten musiałby być luźniejszy, a z krótkim rękawem nie wchodził w grę, zdecydowałam się na prostą tunikę. 
Przemyślenie jedynie chwilowe, jaką kolejność kolorów ułożyć. A ponieważ całość składała się właśnie z 5 pięciu moteczków (2x50g pomarańczowy, 2x40g oliwkowy i 1x100g żółty) stąd wyszło, jak wyszło.
Zdjęcie tym razem, nie na szafie, bo kolorystyka szafy i kolory aksamitki w świetle zastanym za oknem się zwyczajnie zlewały. Dobrze, że mam jeszcze białe drzwi wejściowe. :-) Jednak każde ruszenie wieszaka i próba ułożenia dzianiny powodowały upadek misternie wygłaskanej na wieszaku tuniki. Całość więc wisi... zgodnie z prawem ciążenia. :-)


Niepokoi mnie trochę brzeg, dolna krawędź tuniki. Pomimo krzyżowego nabierania oczek na druty, brzeg ma chęć się wywijać. Obdziergałam go dodatkowo szydełkiem (półsłupek, 2 oczka łańcuszka, itd.), jest lepiej, ale nie mam pewności, czy to wystarczy. 


Nie ma co ukrywać, charakterku tunice dodały guziki z serii 'niewypały', które w końcu doczekały się swoich 5 minut.




13 komentarzy:

  1. Ó, krásné! Všechny zářivé barvy aksamitníku zapletené do oděvu a knoflíčky tu nádheru skvěle doplňují.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :-)
      Podoba mi się Wasz guziczek - knoflicek. :-)

      Usuń
  2. ślicznie Ci Asiu wyszła. Niewypały kapitalnie pasuja do tuniczki. Fajnie połączyłaś kolory robiąc te paseczki.
    I ja wyciągnęłam druty :) Będzie kamizela. Muszę zrobić bo u mnie w pracy ciągle nie grzeją. Jutro podgonię jak będę siedziała z piesami. Na tygodniu nie za bardzo idzie mi ta robota. Wieczorami już mi się nie chce robić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, zadowolona jestem, nieskromnie powiem. Koniecznie chciałam tą wełnę przerobić, tylko nie bardzo wiedziałm, w co ją zmienić.
      A Ty co dziergasz ?

      Usuń
    2. Kamizelkę. Znaczy się takie coś co ma grzać a nie w tym rękawów. Robię w poprzek, zaczynając od prawego przodu. Jestem już na plecach. Dzisiaj, za niedługo jadę do brata na wieś, to zabieram robótkę ze sobą i podgonię trochę

      Usuń
  3. Cudna wyszła! Po prostu aksamitkowo cudna! Jak pięknie te kolory zagrały. I "niewypały", masz rację, wypaliły w niej tak, że tylko dodały jej mnóstwo uroku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tia,... do aksamitek jej daleko, ale i tak będę dumnie nosić. A co ! Obracam się w środowisku, w którym niewiele ręcznej dzianiny na ludziach. I to nie własnoręcznie zrobionej, uprzędzonej, czy farbowanej, co w ogóle mało wydzierganej. Szkoda mi. Fajnie byłoby móc na żywo przegadywać dziewiarskie tematy.

      Usuń
    2. Asia, zobacz, zobacz tutaj: http://strickausspoeck.blogspot.com/2013/11/gestern-bei-dem-sauwetter.html. To nie ja jestem aksamitkowy paskuda-odmieniec, to po prostu Tobie aksamitkowe kolory wyszły nadzwyczajnie pięknie! A u e-wełenki już byłaś? Jak nie, to leć! Gratuluję!

      Usuń
    3. Wow !
      Faktycznie dziewczynie wyszły jeszcze bardziej zielone aksamitki. Może duży wpływ ma i woda, ale też i sam gatunek kwiata, kolor płatków i to, gdzie, w jakiej ziem rośnie. A może mi następnym razem też wyjdzie zielono ? ;-)))

      Lecę do E-wełenki. ! Gratulujesz ? Czyli wygrałam książkę !!!!!! Jupiiiiiiiiiiiiiiiiii !

      Usuń
  4. Patrząc na efekty naturalnego barwienia myślę, ze to idealne wykończenie ręcznie przędzionej włóczki. Tunika wygląda pięknie, bardzo mi się podobają te przejścia pomiędzy kolorami :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję ślicznie,
      Zastanawiałam się, jak właśnie łączyć. Widziałam ostatnio zwykły sweter z 3 kolorków po sobie następujących. Taki 'stary' w nowej gazetce robótkowej i pierwsza myśl, właśnie tak zrobić. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że wprowadzenie nowego koloru przez nierównej szerokości paski, prążki da taki efekt 'tonalny'.

      Usuń
  5. Bardzo ładna ta tuniczka i podoba mi się zestaw kolorów. Takie jesienne . Będzie cieplutka i ja cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      Dziękuję. Zestaw kolorów zawdzięczam aksamitkom i ... chyba miejskiej wodzie. ;-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...