Pages

17 czerwca 2013

W porannym słońcu

Na balkonie trochę się zazieleniło. Bratki już są tylko wspomnieniem, w ich miejsce zagościły nowe, głownie pelargonie.

 A teraz warzywnie i ziołowo. Chociaż pewne zioło jest też na zdjęciu powyżej. Ciekawe, czy zostanie przez kogoś odnalezione i nazwane ? ;-)



Zapowiada się urodzaj pomidorów. Wcale nie są takie małe. Rzodkiewka bez rewelacji. Chyba zbyt późno ją przerwałam. Następnym razem faktycznie trzeba skąpo sypać nasiona. Z rozsądku. ;-) A, i bazylia. Efekt pierwszych siewów, to wieksze roślinki. Z paczki zielonej wyrosły aż swa ziarenka, z ciemnej całe trzy ! Dodatkowo, raczej bez nadziei do doniczek jakiś tydzień temu włożyłam nasionka zielonej bazylii kupione na takiej specjalistycznej bibułce. Bez nadziei, bo wcześniej takowe w doniczce posiane na działce do dziś nie zamierzają wzejść. Tego nie zrozumiem. Ziemia ta sama, identyczne warunki i co... W ogóle, wschody nasion ostatnio dla mnie, to tajemnica i do tego tematu niebawem powrócę.
A tu trochę ziół. Bazylia, oregano, tymianek,rozmaryn i melisa.

 Na koniec motylek. Nie mogłam się oprzeć, by go nie nabyć. Szkoda, że taki jedyny był.






13 komentarzy:

  1. Cudnie Asiu na Twoim balkonie :) Zbiory pomidorów będą imponujące. Aż niesamowite, że pomidor w donicy może tak obficie owocować. Gratuluję. Masz rękę do zieleni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Balkon, jest dość niefotogeniczny, tzn trudno mi go zamknąć w kadr, no dobra, w dwa kadry, bo jest rogowy, w kształcie litery 'L'.
      Pomidory mam aż dwa. Donice niewielkie stosunkowo, a w tym roku faktycznie pomidory zaszalały. Ciekawe, jak będzie z dojrzewaniem. Sprzedawca jakoś je nazwał 'bajkowe', czy coś w tym stylu, miał do nich podejście na zasadzie ciekawostki i zabawy, nic poważnego. A one takie ambitne okazują się być. ;-)
      Oczywiście błysnęłam bardzo i nie wkleiłam zdjęć okna z ziołami. Cóż, przeedytuję posta z domu, wieczorem... ot, starość się zaczyna. ;-)

      Usuń
    2. Asiu, ja widziałam Twój balkon już w różnych ujęciach, więc sobie mogę spokojnie wyobrazić.
      Ja dzisiaj przycinałam lawendę (francuską mam). Mam ambitny plan, przetrzymać ją przez zimę. Może się uda ?
      Widzę i u Ciebie lawendę na stoliku :) Zimowałaś już ?

      Usuń
    3. Trzeci rok mam lawendę na balkonie, ale za każdym razem nabytą wiosną. Corocznie też mam nadzieję ja przechować. Ot, naiwność. :-))) Teraz mam tylko taką, jaką widać na zdjęciu, to nie ta zwykła, ma takie bardziej szyszkowate kwiaty. Nie wiem, jaka to odmiana.
      Niedawno bardzo się zdziwiłam i ucieszyłam, gdy na skalniaku, na działce dostrzegłam niewielki kwiatostan tej klasycznej. W kamień zapomniałam, że sadziłam. Do głowy mi nie przyszło, że się przechowała i oczywiście kupiłam następną. Czeka właśnie w doniczce, bo chcę trochę pogrzebać na skalniaku, więc posadzę później.
      A jak u Ciebie balkon ? Finiszują z ocieplaniem bloku ?

      Usuń
    4. firma krzak jak wrzód mówi. Pracują jeden dzien w tygodniu i szlag ich trafia. Mnie też. Nawet do połowy nie doszli a robią już półtora miesiąca :( Nawet i w domu nie chce się sprzątać bo i tak po paru chwilach wszędzie pełno styropianu. Ale parę kwiatków kupiłam, no bo jak tak łyso. Kupiłam petunie i wygladają teraz jak przysypane śniegiem. Całe oblepione tym białym gównem. Pelargonie też są i nawet dzielnie się trzymają. A w tym tygodniu zakupiłam 2 gazanie.
      Czy lawendę kupowałaś w Lidlu ? Ja tak i to była właśnie ta francuska. Nasz ogrodnik kazał ją na zimę do jakiegoś garażu czy piwnicy, bo nawet opatulona to na balkonie nie przeżyje. Ja też nabyłam nowy rozmaryn, bo tamten coś kiepsko mi się odradza.

      Usuń
    5. U mnie w blokach obok tez chyba są dwie firmy ocieplające, jedna się przemieszcza na kolejne bloki, druga utknęła przy pierwszym bloku już dobry miesiąc. Hałasują ostro już od rana (rozumiem, że pogoda), ale zaczynanie walenia i wiercenia przed 6 rano, nawet w sobotę, to naprawdę przegięcie. A to są naprawdę konkretne dźwięki, które w takim płytowym blokowisku, o poranku, gdy cisza, rozchodzą się jak nie wiem co. Masakra dla uszu.
      Balkonowa lawenda jest z Lidla. W piwnicy temperatura u mnie jest dokładnie tak, jak w mieszkaniu. Tyle, że okien brak, wiec chyba zwyczajnie wstawię do chałupy.

      Usuń
  2. Wow, ile pomidorów masz :) Na moich krzaczkach jeszcze dość mało, ale jest sporo kwiatów, więc liczę na to że i pomidorów więcej się pojawi :) W ogóle pięknie zielono na Twoim balkonie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będę i to dużo. Też masz koktajlowe, czy inne ? Na działce mam rożne, pojedyncze krzaczki (również w donicach) i tam też dopiero temat się zaczyna.

      Usuń
  3. Ach, jakie motywujące zdjęcie pięknego balkonu. U mnie, w skrzynkach stojących pod ścianą bujnie rozwijają się wszelakie chwasty, jestem z nich dumna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj,u mnie też się pojawiają, a jakże. ;-) I jak szybko rosną !
      A kwitną Ci może ?

      Usuń
  4. Bardzo lubie twoj balkon Asiu...lubie ogladac zdjecia na nim zrobione,przypominaja mi moje rodzinne mieszkanie i balkon zawsze w lecie ukwiecony przez moja Mame...
    Moc serdecznych pozdrowien sle !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...