Aż się czasami wierzyć nie chce, że to tak w sumie niekłopotliwe rośliny. Wymagają, co prawda ziemi w odczynie kwaśnym, ale nawet na takiej słabiźnie piaskowej, jak u mnie można im zapewnić znośne warunki wspierając się nawozami specjalnie dla nich. Rok temu nie kwitły, nie wiem dlaczego, ale w tym roku pokazały, co potrafią. W nagrodę dziś dostały kolejnego towarzysza (białego rododendrona) i podsypałam je świeżym torfem. Zdjęcia może nie są jakościowo bardzo w porządku, ale wczoraj słońce bywało na chwile, a zamrozić obraz w kadrze przy tak silnym wietrze wcale nie było łatwo. O makrach pokazujących piękne wnętrze kwiatów mogłam zapomnieć, a szkoda.
Cudowne zdjecia Asiu ! Tak przyjemnie jest oko nacieszyc pieknem i barwa kwiecia !
OdpowiedzUsuńSerdecznosci sle !
Kwiaty dają tyle radości, aż w sumie to dziwne. ;-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Też się zastanawiałam czy moich rododendronów nie uwiecznić ale strugi deszczu skutecznie uniemożliwiły to zajęcie :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te rośliny nawet nie z powodu kwiatów a tych pięknych "skórzastych" liści w bardzo ciemnej zieleni.
Piękne to Twoje kwiecie :)) - jeden z moich też raz nie zakwitł dlatego też postawiłam na sztuczne dokarmianie :)
Uwiecznić i to koniecznie ! To zaskakujące rośliny. Piękne o każdej porze, o ile ich jakaś choroba nie dopadnie (akurat u mnie jeden ma ciągłe przebarwienia na liściach - tzn na wiosną wypuszcza zielone, zdrowe liście, a wiosną są w ciapki - już zlewałam go różnościami przeciwgrzybicznymi i ciągle to samo, rok w rok). Mnie zaskakuje w nich to, że są tak mało wymagające, a w zamian dają takie kwiatostany i to w naszej szerokości geograficznej.
UsuńTo sztuczne dokarmianie bardzo wygodne i chyba już nie tak bardzo sztuczne, jak kiedyś. Chociaż na tyle to się nie znam. Na pewno samemu trudniej zbilansować ziemie w należyty sposób.
Z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia. ;-)