Chyba mogę tak napisać, bo rozkwit takiego pąka kwiatowego, tylko w jedna noc, to naprawdę coś niesamowitego. Wszak sama roślina do specjalnie dekoracyjnych nie należy. ;-) Co tu dużo pisać, popatrzcie. Od wczorajszego popołudnia, do dzisiejszego ranka.
Jest przepiękny! Ale na tym dwunastym zdjęciu jest zamknięty. On się na dzień zamyka, czy kwitnie tylko jedną noc?
OdpowiedzUsuńNiestety, rano już przekwita. Kwitnie jedną tylko noc. Jego pierwsze kwitnienie, 2go lipca prawie przeoczyłam. Gdyby nie burza nad ranem, co mnie obudziła, nawet bym nie zauważyła, że rozkwitł. Teraz już świadoma wszystkiego, zaglądałam co jakiś czas do niego. Spać poszłam po 1wszej w nocy. W sumie rozkwitł przed północą i tak już trwał. Rano oklapł, chociaż w sumie też zamykał się powoli.
UsuńPo prostu kwiat paproci w egzotycznym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńN i e s a m o w i t y!
OdpowiedzUsuńWidać Asiu, że kaktusy Cię kochają :) Przepięknie kwitną.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to tylko jedna noc bo miło by było cieszyć oczy nim dłużej :))
OdpowiedzUsuńTylko jedna noc? Toż trzeba mieć szczęście jak z kwiatem paproci! Piękny :-)
OdpowiedzUsuńTylko jedna noc? Toż trzeba mieć szczęście jak z kwiatem paproci! Piękny :-)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego móc zobaczyć to na żywo!!!!
OdpowiedzUsuńFascynujace ! Dzieki za mozliwosc zobaczenia tego malego cudu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asiu!
Piękny :D To wspaniale, że udało Ci się go uchwycić.
OdpowiedzUsuńHej ale jaka nazwa tego kwiatu?
OdpowiedzUsuń