Pages

31 maja 2017

Się Porobiło - cz. 193 - Spódnica poniekąd z recyklingu

Poniekąd, bo górę tworzą ulubione dżinsy, które kilka miesięcy temu zakończyły swój typowy żywot. Taką spódnicę chciałam mieć już jakiś czas temu, ale nie było okazji, czyli dżinsów. :) Ale stało się i niestety rozeszła się tkanina przy szwie łączącym nogawki, z tyłu. Konkretnie, to puścił elastan. 
Pomysł był, spodnie też, ale nie było tkaniny na spódnicę. Nawet jak ją dorwałam, to trochę musiałam się przełamać, optycznie przełamać, bo nie ukrywam, że bardziej jakoś pasowałyby mi tkaniny w kolorach dżinsopodobnych, a tu... dużo jaśniejsze są. :)
Jednak psy kupiłam właśnie po to, by były spódnicą, to ... są. :)

Zmarszczenie z całej szerokości, czyli 160 cm. Spódnica a z lewej strony rozcięcie umożliwiające swobodne poruszanie się.


Oczywiście spodnie odcięte są prosto, nieco krzywo powiesiłam na Idealnej i jeszcze pod kątem machnęłam zdjęcie. Realnie wszystko jest prosto. 

Z tyłu zachowane są kieszenie. To utrudnia połączenie spodni i spódnicy, trzeba kombinować przy szwach podwójnych kieszeni, ale da się. Same kieszenie są przyszyte do kolorowej tkaniny po białym szwie fabrycznym. 


Spódnica dziś była ze mną w pracy. Fajnie się nosi. Tylko ojciec się ze mnie śmieje i mówi, że mam spódnicę nałożoną na spodnie. :)


2 komentarze:

  1. Fajny sposób na niby wykorzystanie dzinsów. Tylko u mnie, dzinsy z reguły, jak już są nie do noszenia, to właśnie dlatego, że są za ciasne tu i ówdzie. :D
    Chyba ta część dzinsowa optycznie odchudza trochę, nie ?

    Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy odchudza ? Ciągle ma tyle samo kilogramów. :)))
      Ale faktycznie, ta część spodni ładnie opina biodra i każda koszulka jako dodatek, krótsza, dłuższa, fajnie wygląda.
      Do tej pory z dżinsami miałam to samo. Żal mi było obciąć dobre spodnie. Przypadek. :D

      Pozdrawiam

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...