Pages

21 września 2013

Ostatnie godziny lata

Dziś dzień od rana skąpany w słońcu. Pogoda w zasadzie już wczoraj się rozjaśniła i po blisko dwóch tygodniach siąpiących deszczem, mglistych dniach wyszło słońce. Chmury co prawda przesuwały się po niebie, momentami sine straszliwie i o niskim pułapie, jednak nie odważyły się nawet pokropić deszczem. 
Poniżej już chyba ostatnie w tym roku takie słoneczno-ciepłe zdjęcia z działki.


Dwa dni temu, pomiędzy kroplami deszczu pojechałam powsadzać do ziemi zakupione okazyjnie cebule. Mam nadzieję, że wiosną zakwitną wszystkie. Dla własnej pamięci zrobiłam zdjęcie opakowań.
Byle do wiosny !





10 komentarzy:

  1. Asiu, na Twojej działce to jak w bajce. O rany, nawet mi się rymło :D Cuuuuuudnie tam masz.
    I jak zwykle zachwycam się zdjęciami. Wspaniale pokazałaś mi kwiaty.
    U mnie deszczu wciąż było mało, chociaż i słońce też nie zechciało mnie dogrzać tylko siedziało schowane za chmurami. Zrobiło się chłodno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, Twój wpis o bajce jest bardzo miły, jednak czasami dobre światło i zdjęcie, nawet bez PhotoShopa robią dobrze. :-)
      Tego dnia słońce było piękne, ciepłe, ale już dość nisko, stąd dodatkowe smutne cienie, a wilgoć z nocy na trawie i tak utrzymywała się w miejscach zacienionych długo w południe, strzygłam trawniki, to miejscami było przy ziemi 'tak sobie'.
      Ale teraz każdy promyk słońca na wagę złota, więc nie marudzę już. :-)

      Usuń
  2. Piękną masz tę działeczkę i kolory kwiatów (tudzież motylków) takie jesienno-rude. Sam ślicz ;)

    No ale tym "oby do wiosny" to mnie, szczerze mówiąc, trochę przeraziłaś. Przecież zanim będzie wiosna to jeszcze przed nami trochę jesieni (która tak właściwie to się dopiero rozpoczęła) no i śliczna (mam nadzieję) zima. Może tym razem ze śniegiem na Święta. "Byle do wiosny" będziemy mówić w lutym :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, oby, oby ! ;-)
      Też mam nadzieję na kolorową jesień, biało-błękitną zimę, na minimum szarugi, smętnych dni bez słońca, jak to było na przełomie 2012 i 2013 roku.

      I oby nam się !
      A kolorki, ehhh, tymi to możemy bawić się i robótkując, chociaż trochę dodawać koloru do wszech obecnej szarości i czerni na ulicach.

      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  3. Kobieto, masz aksamitki i rudbekie! Tym się farbuje! Zajrzyj do Sabiny na lavendelblau, jak pieknie aksamitkami pofarbowała jedwab i skarpetkową. Ty szczęściaro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ! Jak tak się rozglądam wkoło, to myślę, że każdym zielskiem można próbować. Pytanie tylko, jaki będzie tego efekt końcowy. :-))) Do Sabiny zajrzę oczywiście. Mam nadzieje, że odnajdę się w tych 'umlałtach', popatrzę chociaż na zdjęcia, a później wiadomo... Ciebie zasypię pytaniami. :-P Liczę na to, że zima jeszcze daleko i aksamitki kwitnąć będą, bo z suszu, to kto wie, co wyjdzie. Na razie muszę nabyć 'chemię' by wesprzeć proces farbowania. A, dziś mi koleżanka przyniosła trochę łupin z orzachami, a może orzechów z łupinami. ;-))) Cieszę się i jednocześnie lekko obawiam, czy nie spierdzielę czegoś.
      Odkąd mnie przekonano, że jednak np. alpakę można sfilcować w obróbce wodnej, już taka odważna, jak w czasach, gdy wierzyłam, że się nie da, nie jestem. :-)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia. Uwielbiam rudbekie.
    U nas niestety tylko wczoraj małe przebłyski słońca były, a dziś znowu padało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo.
      Też mnie zachwycają rutbekie. Nawet te zwykłe, tylko żółte. :-)
      U mnie wczoraj też pochmurno było, wieczorem, i w nocy popadało, ale teraz słońce się już wyraźnie obudziło. :-)

      Usuń
  5. Rusałeczka miodzio, reszta fauny i flora też ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to fauna i flora. Nic dodać. ;-)
      Pozdrawiam również.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...