W końcu ukręciłam. Uffff.... Miał być sierpień z BLF, z przeciągnęło się do wczoraj. Ale uczciwie mówiąc, gdzieś w połowie zrobiłam sobie dużą przerwę odkładając wrzeciona daleko.
Miałam 300 gram w 3 naturalnym odcieniach, po 100 g białej (jest raczej mocno śmietankowa), jasno beżowa i ciemniejsza.
Single kręciłam kolorami i już wówczas, przy zmianie koloru na kolejny odczuwałam w palcach minimalną różnicę w grubości włókien. Zaczęłam od beżowych odcieni. Grubszą wełną wydała mi się być ciemniejsza w odcieniu. Jako ostatnia skręcana była biała. Ta jest najdelikatniejsza, najcieńsza. Ponieważ starałam się utrzymywać tę samą grubość nici, białej wyszło najmniej, a proporcjonalnie więcej beżowych.
biała = 171,5+183+179,8+187,7=722
j.bezowa = 174,4+190,3+169,6+232=766,3
c.beżowa=209,5+181,7+215,8+202,2=809,2
I tak łącznie mam 2 297,5 w 2ply, czyli ukręciłam tym razem 4 595 m ! W sumie dużo to i zarazem niewiele, jak przełożę sobie na odległości np ulic.
Jaka to grubość przędzy najlepiej pokazują zdjęcia. Niestety, na drugim porównanie ze szpilką nie wyszło najlepiej, ale coś tam, pomimo kiepskiej ostrości, da się zobrazować.
Mam w głowie pomysł na dzianinę, ale nie wiem, czy taka cienizna zda w nim egzamin. Póki co ciepło. Jak robiłam zdjęcia przedpołudniem, na stole leżał domowy termometr, (bo niestety ostatnio myjąc okna, odkleiłam od szyby ostatni z klasycznych, przyklejanych do szyb i wstyd się przyznać, nie posiadam innego), no i powalał wskazaniami słupka rtęci.
Cieszy taki widok, oby możliwie długo było ciepło. Nie dalej jak w poniedziałek przed siódmą już spychałam 'coś' z przedniej szyby samochodu. Na szczęście nie skrobałam, ale zepchnąć wycieraczkami się tego nie dało.
Tymczasem wracam do dziergania 'z aksamitek'. :)
Masz obrócił wspaniały przędzy! Tak dobrze i wyważone i wszystko z wrzecionem strony, moja bardzo wielka szacunek !! BFL mam to już nie są przetwarzane, ale pamiętam, że to było miłe i gładkie i miękkie. Będę szukać ponownie się.
OdpowiedzUsuńA z ciebie to jest takie gorące? To był miły słoneczny dzień, ale nie więcej niż 18 °.
Wszystkiego najlepszego, Birgit
Vielen Dank. :)
UsuńBFL ist weich und leicht glänzend, gut erinnern.
Und das Wetter in diesem Jahr ein außergewöhnlich sonnig und warm, praktisch aus der gleichen Quelle. Ungewöhnliche ist mit uns. Langsam versprechen deutliche Abkühlung.
Grüße
Cuda, cudeńka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
UsuńNo, wygrali my!!! Twoje niteczki są precyzyjne jak interwencje Szczęsnego. Piękne precelki.Ciekawam co z nich będzie. A wyczuwanie grubości włókien to dla mnie mistrzostwo. Zazdroszczę zazdrością budującą. Natomiast na temat jakości nasion można długo; osobiście zbieram nasiona z ogrodu, i te wysiewane i te które się same rozsieją są niezawodne. Te które się same rozsieją tak się adaptują do warunków, że pięknie rosną. Szkoda tylko że jest tak sucho. Trawnik mi wysycha w połowie pażdziernika. Pozdrowienia, Ol-ka.
OdpowiedzUsuńAno wygrali ! Oby dziś było podobnie. Zaraz zaczniemy kibicować ! :-)
UsuńCo będzie z wełenki - jeszcze nie wiem. Widziałam już dawno w necie ubranko, coś jakby obszerny bezrękawnik z golfem i siedzi mi on w głowie. Niestety, nie mam orientacji, czy mi starczy wełny. Dawniej, gdy kupowałam w motkach, sprawa była prostsza, bo i grubości nici bardzo były zbliżone, składem podobne. Teraz, gdy sama robię już coraz cieniej i jednocześnie dziergam na stosunkowo grubszych drutach, uczę się wydajności na nowo.
A pogoda powoli się zmienia. Dziś już bardzo mglisto, bezsłonecznie, duszno, nadal ciepło i teraz chyba bardzo drobna mżawka z nieba cieknie.
Pozdrawiam :)
Wełna wygląda cudownie. Aż czuje się jej miękkość. Jest niemożliwe cienka! ;)
OdpowiedzUsuńA temperatury faktycznie dziwnie wysokie. Może nie przyszła jeszcze jesień? Jak myślę o zimie, to nie przeraża, więc niech tak jeszcze będzie długo.
Pozdrawiam
Anka
Dziękuję.
UsuńNitka faktycznie cienka mi wyszła i ogromnie się z tego cieszę. Możliwe, że radość z tego etapu twórczości obróci się w złorzeczenie przy dzierganiu. :)
A jesień chyba już jest tuż tuż, na progu.
Pozdrawiam
Bfl i nic więcej nie trzeba - sam widok tych motków wprawia mnie w radosny nastrój :))
OdpowiedzUsuńPiękne są i obojętnie co z nich uczynisz będzie piękne, mam lekkie skrzywienie na temat tego runa ale trudno się dziwić bo jest to jedno z najpiękniejszych run jakie przerabiam. Bardzo jestem ciekawa jak będziesz je odbierała w dzianinie, bo po perfekcyjnej nitce widzę, że na jakość przędzenia nie mogłaś narzekać :))
Serdeczności
Runem, póki co, też jestem zachwycona. Czy u nas wypasają się takie owieczki ?
UsuńZastanawiałam się już nad łączeniem, gdy tylko dojechało. Z jednej strony, fajnie byłoby jakoś na skrajach powrabiać, z drugiej, nie są to kontrastowe barwy, więc... Sama nie wiem. Osiołkowi w żłoby dano.... ;-)
Również serdeczności życzę.
Absolutnie powalający wynik! Przepiękna jest! Ja się wciąż nadziwić nie mogę, jak Ci to pięknie na tym wrzecionie wychodzi!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki.
UsuńNo widzisz, z wrzecionem mi wychodzi, a na tym kołowrotku, to tylko grubasy i jeszcze nierówno. Szlag mnie trafia, że mi pod górkę z kołowrotkiem, jako takim. Ale mam nadzieję, że już niedługo w końcu coś zacznie się odmieniać i poukładają się porozsypywane puzzle.
Pozdrawiam
pisałam wczoraj komentarz. Opisałam się dużo i fiuuuuuuuuuuuu, poszłoooo w kosmos wszystko.
OdpowiedzUsuńWłóczka śliczna w kolorystyce bardzo jest. A to porównanie ze szpilką super. Bardzo cieniutka jest.
U mnie od paru dni jest prawie lato. W sobotę to nawet pełnia lata była :) Ale i dzisiaj jak mgła zeszła, wyszło słońce i jest bardzo ciepło. O wpół do szóstej rano, jak wychodziłam do pracy było już 14 stopni za oknem. Jak nie październik zupełnie. Ale niech sobie tak będzie jak najdłużej. Ja nie mam nic przeciwko temu
Tak, jest bardzo cieniutka. Kolory naturalne, więc i udzierg raczej będzie prosty.
UsuńPogoda, jak pisałam wyżej, już się u mnie zmienia. Wilgotno i ciepło. Ale wody brak w ziemi, w lesie grzyba nie uświadczysz. :( A rano ciemno, jak w ... .
Pozdrawiam ciepło.