Namęczyłam się trochę. A wzór banalny, tyle, że pisany, opisywany słownie. Po polsku wybrałam oczywiście, żeby się jeszcze nie dobić. Szal banalny, forma baktusa, z ażurowym brzegiem. Wzór żywcem ze strony Garnstudio.pl oooo, ten.
Zasugerowałam się, że baktus rytmicznie najpierw przyrasta, a później chudnie. Ale się zdziwiłam, gdy tak się nie stało. Było prucie, bo niestety druga połowa drastycznie szybko chudła. To dobre zjawisko na wiosnę, ale nie w przypadku szala. Środkowe przejście, ten 'ogonek' podoba mi się tak sobie. Trochę drażni, że pomimo, iż oczka w tym miejscu są na całej długości wzoru w tej samej ilości, przeciwny ażurowi brzeg nie jest idealnie prosty i szal wymagać będzie blokowania. A sądziłam, że się bez tego obejdzie.
Zobaczę jeszcze, jak się spisze praktycznie.
A, pomimo, że zdjęcia nie oddają koloru, wierzcie mi, że jest bardziej wiśniowy niż brązowy. Wiosenna szaruga za oknem, to i zdjęcia takie sobie.
Dla poprawienia nastroju, biszkoptowa rolada z bitą śmietaną i odrobiną nawet słodkich truskawek. Wiem, truskawki przyjechały z daleka i pewnie chemia trzymała je przy życiu, ale cóż. Ta odmiana, patrząc po kształcie i wielkości, jest akurat z tych 'twardych' i 'suchych' i szczerze powiem, że wolę takie, niż cześć lokalnych, które kilka godzin po zerwaniu przypominają czerwone ślimaki.
O, a w tle środkowego zdjęcia jeden z dwóch pięknych kubeczków z serii Veronii, który otrzymałam w prezencie. Właściwie, to pochwalę się nimi następnym razem, a co. :-)
Szal mi się bardzo podoba :) A rolada wygląda obłędnie - w moim domu znikłaby w ciągu kilku minut :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńA rolada faktycznie szybko zniknęła. :-)))
Obie czerwienie przyciągają mój wzrok :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten szal w połączeniu z płaszczem - przy tej wietrznej pogodzie na pewno się sprawdzi :)
Dziękuję. Dziś to nie tylko szal, ale i wielki kaptur na głowę. U mnie tak wieje chwilami, że nie mogłam sama drzwi wejściowych od klatki schodowej otworzyć. :)
UsuńBaktus bardzo ładny, ale ja mam poważny dylemat: jak Ty przy tych wszystkich pysznościach, które wytwarzasz, zachowujesz taką sylwetkę?
OdpowiedzUsuń:) Sylwetka, to mi się moja droga koleżanko właśnie zmieniła, ale nie winię jedzenia, a raczej wcześniejszy duży stres (nagła śmierć mamy, w otoczeniu pożegnania wszystkich 3 psów). Schudłam nagle 7-8 kg. Z czasem nastąpiła stagnacja i zdecydowanie mniejszy ruch, nawet jego zanik ! To i wróciły kg te zestresowane, ale i nowe, mniej chciane.
UsuńBanalny? A w którym miejscu? No może dla dziergaczek etatowych to już żadne odkrycie, ale to nie dotyczy wszystkich. Dla mnie bomba! No i dzięki za namiary na wzór, mi się bardzo podoba tej szaliczek. Rolada wygląda bardzo apetycznie. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA, no bo banalny ot tak po prostu. :) Mam nadzieję, że nie popełnisz błędów gapiostwa i samozadufania, jak ja. Jakby co, to służę pomocą. Naprawdę wzór jest nieskomplikowany.
UsuńPozdrawiam :)
aaalee ciasto! :-))) chusta też niczego sobie :)))
OdpowiedzUsuńCiasta brak, chusta/szaliczek pozostała. :-))) I służy.
Usuń