Za oknem biało, więc poszło mi w zielone. Taka mała przekora. Tylko kiedy, zważywszy na pogodę, to udziergane zielone powisi na mnie, a nie na wieszaku ? Tymczasem zielone miało sesję fotograficzną i powędrowało do szafy.
Jak pisałam w poście na druty wskoczyła zielona turecka micro PAC. 4 motki kupione były z myślą o małej tunice, ale wydajność podpowiedziała, że można mieć coś więcej. Tak więc, jak to u mnie, praca na oko. 152 oczka i druty nr 5 większość oczek prawych, bo dzianina wykonana od dołu, w górę, na okrągło. Niewielkie szycie tylko pod pachami, no i największe przy kieszonkach.
Sukienka, rozmiar 38. Dzianina bardzo fajnie się rozciąga, jest w miarę elastyczna. Wygląda na to, że nie powinno się wypychać tu i ówdzie. ;-)
Na wysokości bioder zaczęłam spuszczać oczka, z przodu i z tyłu symetrycznie z tym, że z tyłu częściej, bo co 7 rzędów, z przodu dwukrotnie wolniej. W sumie z tych 1200 m wydziergałam prawie wszystko. Został mały kłębuszek średnicy 4,5-5 cm.
Fajna ta tunika - niby prosta, ale nie do końca :). Podoba mi się wykończenie dekoltu i pomysł na rękawy. Szkoda, że nie masz zdjęcia tej tuniki "na ludziu", bo wtedy jeszcze zyskałaby na urodzie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tunika urosła do miana sukienki, krótkiej, ale jednak. ;-)
UsuńNie ma na ludzi, jak się pojawi możliwość, to wstawię, bo wiem, że faktycznie na wieszaku wiele tracą.
Śliczna !!! Właśnie dorosłam do tunik :P
OdpowiedzUsuńTunik fajna strawa. Takie niby malusieńkie sukienki, ale nie do końca.
UsuńTy urosłaś do tunik, a ta tunika do miana sukienki się rozrosła. :P
Asiu tunika jest bardzo ładna, i kolor też mi się podoba. A co z pogodą jest nie tak? Bo nie zrozumiałam .Za zimno czy za ciepło? ;)
OdpowiedzUsuńA, bo pogoda u mnie, to dziś trochę zimowo, bo rano było -12 st C. Na dodatek perspektywa ślizgawicy, to to jakby nie patrzył lepiej w grubych gaciach. :)
UsuńDziękuję
Aaa, no u nas dziś też przymroziło, chociaż chyba nie aż tak. Ale spokojnie, biorąc pod uwagę tegoroczną zmienną i kapryśną zimę, to za chwilę będziesz śmigać w swojej tunice :)
UsuńW sumie myślę, że ta zima, to już może się pakować. :-)
UsuńLubię takie proste formy, kolor też należy do moich ulubionych. Podoba mi się Twój udzierg. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, prostu udzierg ma swą urodę. Niepowtarzalną i niepodważalną. ;-)
UsuńPozdrawiam również.
Ładniutka! Nie chowaj do szafy, zaklinaj nią wiosnę!
OdpowiedzUsuńDzięki !
Usuńdobra myśl, zaklinać wiosnę, na razie przeklinałam małe lodowate kuleczki, co leciały z nieba. Też dobrze robi. :-)))
Piękna sukienka :-) Śliczny wiosenny kolor. Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. :-)
UsuńKażdy w kolorze widzi wiosnę, coś w tym zielonym widocznie jest. :-)
ale ładna! :) gratulacje! śliczne wykończenie góry! może i ja dorosnę kiedyś do raglana :) można spytać z czego robiłaś?
OdpowiedzUsuńJeśli ma być w szafie, to koniecznie poszukaj wieszaków miękkich, żeby od wiszenia się nie powypychała na ramionach :o
pozdrowienia
Dziękuję. O włóczce nieco więcej podałam w poście wcześniejszym, tutaj http://sieporobilo.blogspot.com/2014/01/i-niech-sie-kreci.html Bardzo wydajna okazała się być w praktyce. Nie spodziewałam się, :-)
UsuńTak, słusznie, sukienka na wieszaku by się powyciągała, wisiała tylko do zdjęcia, bo nie mam manekina.
Dziękuję za linkę :), nie "przerobiłam" jeszcze całego Twojego bloga ! ;) oj, PACów, to ja Ci nie lubię... nie... co innego wikunia ! he,he ;)
OdpowiedzUsuń