Kilka dni temu, ze zdziwieniem wyjęłam kopertę ze skrzynki. Zdziwienie, bo nic nie zamawiałam, a w skrzynce to najczęściej rachunki i gazetki reklamowe. A tu ... niespodzianka z Kielc przyjechała. Krakowska niespodzianka. Już tłumaczę zawiłości. Monika jest z Kielc, odbyła podróż do Krakowa i z tej podróży przywiozła pamiątkowe podkładki korkowe.
Na korku naklejone są przepiękne dwie akwarele krakowskie. Niestety, zdjęcia nie oddają urody akwarel.
Na dodatek, w środku maleńkie cudeńko. Miniaturowa sówka. Ceramiczna. Patrzyłam na nią zastanawiając się, czy i jak ją zawiesić, bo żadnego uszka niczego nie miała. I dobrze, że nie miała, bo jak się później dowiedziałam, sówka powinna zamieszkać w portfelu i pilnować pieniędzy, jak również jej zadaniem, w myśl tradycji japońskiej jest wszelakie szczęście. Po japońsku sowa to 'fukurou'. Moja jest mini-mini.
Fajne są takie niespodziewajki, nie ? ;-)
Ba, kto ich nie lubi !
Skoro o zaległościach, to jeszcze biały kot. Fotki z jednego poranka. Nie wiem dlaczego, ale koty przychodzą rzadziej, poszły do szkoły ? W sumie to dobry znak, że mnie nie potrzebują, że sobie dają radę. łatwiej będzie odjechać.
I na koniec... dwa zdjęcia. Banalnie niebanalne. Czemu niebanalne, bo... to nie nieciekawy zachód słońca, a jego wschód. Samo słońce takie sobie, ale to, jaki efekt dawało jego światło na przeciwległym horyzoncie, widać na drugim zdjęciu.
A słońce teraz już coraz później wstaje...
Ja zaraz w takich akwarelach widzę gobelin. Już widzę jak by się pięknie kolory rozkładały, ale kiedy to wszystko zrobić?
OdpowiedzUsuńZ sówką też nie wiedziałabym co zrobić, pewnie bym pomyślała, że to taka sobie mała "durnostojka" a tu popatrz, jakie sówka ma ważne zadanie.
Może koty poszły do pracy i są teraz niezależne ;) Pozdrawiam :)
W podkładkach widzę obrazy. No niestety, nie postrzegam tego, jako tylko korkową podkładkę, stąd moja euforia.
UsuńA co do sówki, też początkowo nie wiedziałam, że ona ma tak pracować. Ale jej nie bronię. ;-)
Koty do pracy... możliwe. ;-)
Pozdrawiam
Znak z tyłu sówki to po japońsku "miłość" ;)
OdpowiedzUsuńTak ? Ale miło. Dziękuję. :-)
Usuń