Dziś dalej , bo piękne słońce wczoraj przez trochę było (z naciskien na 'troche' i 'było'). Kupiłam 3 stokrotki, co widać poniżej. Okazyjnie, przypadkowo też natrafiłam na białe (jupiiiii !) niecierpki (wybrałam 3 sztuki) i ostatnie 2 bakopy. No one jeszcze długo pozostaną w domu.
A na balkonie rządzą samotnie bratki błękitnie, białe i waniliowe w towarzystwie wspomnianych stokrotek. Przyznaję bez bicia, że jeszcze nie wsadzone we właściwe miejsce. Ehhh... pogoda.
I na koniec oszałamiająco pachnący zestaw chyba już ostatnich hiacyntów. Kolor maja ostro biskupi. Bardziej widoczny na zbliżeniu (z lampą).
I melduję, że skończyłam przerabiać ostatnio malowanego i przędzonego merynosa w ubranko. Na razie brak mu guzika, stad nie ma zdjęcia. :-)
to o zdjęcie na ludziu poproszę, nie na wieszaku ;)
OdpowiedzUsuńa co potem robisz ze stokrotkami? potem, czyli jak już przekwitną; też sobie kupiłam (bo takie ładne), teraz im płatki opadają, liście kapcieją, a ze mnie ogrodniczka żadna i nie wiem, co dalej; pytam, bo widzę, że się znasz...
pozdrawiam :)
Oj tam, oj tam... wieszak też ma parcie na szkło. ;-)
UsuńCo do stokrotek, to już Viola dobrze napisała, że to dwuletnie rośliny, czyli kwitną w następnym roku po posianiu. Na działce mam naturalnie puszczone (tzn z mała moją interwencją, jak za bardzo się rozejdą) białe, tradycyjne. Te będą póki co na balkonie, ale mam zamiar jakoś je przetransportować na działkę, czy to w ostatniej fazie wzrostu, czy może jako nasiona uzyskane. Nie wiem, co i czy w ogóle się uda.
Stokrotki po przekwitnięciu, jak nie chcesz nasion, to po prostu wycinaj wraz z łodyżką. Roślina potrafi długo kwitnąć motywowana właśnie przez nie dopuszczanie do produkcji nasion. Swobodniej i lepiej rosną bezpośrednio w glebie, w doniczkach szybciej potrafią wypaść.
Stokrotki wdzięcznie się rozsiewają po wsadzeniu do gruntu,chociaż co roku są inne wracając do formy pierwotnej,czyli stokrotek jakie znamy:). Biały niecierpek? cóż cudo chyba musi być nad cudami? A bakopa wbrew przekonaniom nie jest rośliną jednoroczną ,tak jak również nie należy wyrzucać komarzycy, która po zmarnowaceniu i przezimowaniu odwdzięcza się pięknymi pędami:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię białe rośliny, stąd dzicz w oczach, jak je widzę. :-))) Kupując miały już przekwitnięte pierwsze kwiaty, na razie więc są tylko zielone, jak tylko zakwitną wstawię zdjęcia. Na razie stoją na parapecie.
UsuńTak, o bakopie słyszałam, ale nie mając możliwości przechowania, kończyło się typowo. ;-( Jednak zadziwia moc tej roślinki, gdy kwitnie do śniegu i pięknie się rozwija. Komarzycę, ale tę ciemnolistną, nie pstrą mam właśnie na korytarzu (klatce schodowej) w fazie... łysobrzydkiej. Ale właśnie z takiej rok temu rozkwitła, jak oszalała, więc i tym razem mam nadzieję. ;-)
Czy zauważyłaś jej faktyczne antykomarowe działanie ?