Pages

29 grudnia 2017

Się Porobiło - cz.209 - Bluza 'z łapkami'

Ostatni chyba post w tym roki z cyklu 'Się Porobiło'.
Bluza powstałą z dzianiny dresówkowej, jasnokremowa to z meszkiem, a łapki są pętelką. Łapki są nieco cieńsze w dotyku, ale nie przez grubość, czy cienkość samej dzianiny, to właśnie przez spód. Pętelka w dotyku wypada jakość cieniej. Mam nadzieję, że w noszeniu nie będzie specjalnie to odczuwalne.


 Zdjęcia jakościowo średnie. Zbliżenia na szczegóły nie wyszły, więc nic więcej nie będzie. :) Poza tym, wydawało mi się, że bluzę dokładnie wyprasowałam, jednak zdjęcia - niestety - pokazały, co innego. Trudno. Muszę poprasować, ale zdjęcia lepsze o tej porze, nie będą.

W ogóle, to mam jakąś niemoc tffórczą. Chciałabym coś robić, a mniej niż średnio się do tego rwę.





4 komentarze:

  1. No, jeśli to jest wyraz niemocy, to co ja za przeproszeniem mam? Jak se kupię lepszą maszynę, to też sobie taką uszyję! Bardzo mi się podoba. Zwłaszcza to rozwiązanie u góry. Nie widzę żadnych wad w prasowaniu - albo ja jestem ślepa, albo Ty jesteś nadambitna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ile czasu trwało podjęcie decyzji, co chce i z czego ? Na pewno jakimś wytłumaczeniem dla mnie jest fakt, że okazjonalnie nabyte tkaniny leżakują od czasu okazyjnego zakupu i czekają na swój czas. Co innego, gdybym nabywała pod pomysł. No, albo się starzeję. :D Co wolisz. ;-)
      Ostatnio wolę, jak ma być coś blisko szyi, to by to była jednak tkanina, dzianina, czy dresówka. Jednym słowem, coś szytego, niż dzierganego. Nie, żebym zdradziła wełnę, ale tak jakoś praktyczniej. Zwłaszcza pod kurtkę, do pracy. Nie wiem, taki jakiś czas. Może dlatego, że mogę sobie uszyć na wymiar ? A do niedawna tylko kupowałam, co było ?
      Miła jesteś z tym niedoprasowaniem, ale jak byk widać pionowe zagięcia. Wredne zagniecenie materiału od leżenia. Niby się wyprasowało, ale jak powiesiłam na Idealna, to dooopa, wylazło. Na mnie pewnie nie będzie widać, bo ja nie idealna. :)

      Pozdrawiam !

      Usuń
  2. To jest tak ładnie uszyte i dzianinki tak świetnie dobrane, a i wykrój superaśnie skomponowany - mam na myśli i kołnierz, i połączenie wzorów na przodach - że w ogóle same zachwyty się należą.
    Co do niemocy to ja letarguję ostatnio. Z bólem i pod przymusem uszyłam kamizelę z kapturem z futra dla dziecka, poza tym jak przymusu bezpośredniego nie ma to się nie mogę zebrać w sobie. Dobrze, że chwilowo przestrzegam własnego moratorium na zakupy materiałowe, bo ostatnie łupy już mi się do szafy nie mieszczą. Jak się nie zmobilizuję do szycia to mnie spod sterty materiałów trzeba będzie wygrzebywać niedługo. Jakaś niemoc tej jesieni i zimy mnie napadła :-) Czyli zjawisko jest jakby bardziej powszechne :-) Jak znajdziesz sposób na przełamanie impasu to daj znać. Chociaż bo ja wiem? Ta bluza wskazuje, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu ja nie widziałam tego posta wcześniej ?
      Maila z powiadomieniem też nie było. :(

      Niemoc do działania jest wielka. Rozlazłość osobista również i taka. Przełamywanie ciągle idzie mi bardzo wolno i bez większych sukcesów.

      Pozdrawiam

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...