Kiedyś tam, u Tysi bodajże spotkałam pierwszy raz jedwabne chusteczki, które się przędzie w piękne niteczki.
Oczywiście (pierwsze !) od razu też ich zapragnęłam. Ale oczywiście (drugie !) niełatwo o nie było a i (trzecie !) oczywiste, cena nie należała do przyjaznych, a ja (tu czwarte !) oczywiste, nie nabywam niczego na próbę, ale zaraz, by jakoś to spożytkować, więc nie mała porcja, a konkret. Czyli... temat trochę został porzucony, przykurzył się i to nawet konkretnie.
Na FBookowej grupie 'Prządki' jedna z dziewczyn pokazała własnoręcznie 'zrobioną' chusteczkę czyli, jak to wynikało z linka do filmiku na YT, rozciągniętą z kokonu jedwabnika.
A przecież te kokony, za niewielkie pieniądze, można nabyć na AliExpressie !
Po ponad 2 tygodniach stałam się posiadaczką dwóch paczuszek małych, mlecznobiałych kokoników sprzedawanych przez Chińczyków do demakijażu.
Oczywiście (kolejne !) nie posiadałam i nie posiadam
specjalnych ramek do naciągania kokonu, ale od czego jest myślenie ? W
domu od razu odnalazły się plastikowe pojemniki, które bez problemu się
nadawały. Przydało się też pudełko po psich ciastkach. Im więcej takich
przedmiotów, tym szybciej przerobimy kokony w chusteczki, bowiem kokony
rozciąga się na mokro, trochę czasu upływa, zanim się wysuszą.
Sztywny
kokon w ciepłej wodzie z dodatkiem (mniej więcej łyżeczki) sody po
czasie rozmięka. Wszystko wygląda, jak moczona w wodzie wata. I taką
właśnie 'watę' rozciąga się delikatnie na ramkach. Spokojnie można po
kilka na jednej ramce. Na pierwszej rozciągnęłam chyba 10 sztuk. Później
jednak robiłam mniej, bo po prostu szybciej wysychała mniejsza ich
porcja.
I tak wyglądają moje mawaty, czyli chusteczki jedwabne. Porcyjka przerobionych 100 kokonów jedwabnika.
Przede mną decyzja o kolorze i... farbowanie. :)
Przy okazji fotografowania chusteczek, załapały się też białe kwiaty z balkonu. Po głowie już nie raz chodził mi pomysł zakupu tylko białych kwiatów na balkon. Jednak kupno pelargonii zawsze było kłopotliwe. Z roku na rok jest ich więcej.
Po tym, jak mi sąsiadka z parteru marudziła, że u niej na podłodze balkonu są niebieskie (! a ja nie mam niczego niebieskiego) płatki kwiatów ode mnie (!), pomysł zaraz wrócił.
Ojej dla mnie to czarna magia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie się też na początku tak wydawało. :) Ale po czasie nabrałam w prawy i względnego wyczucia. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Kupilas paczki po 30 szt? Ciekawe ile metrow wyjdzie z jednej chusteczki? Wiem, wiem, zalezy jaka gruba nitke wyciagniesz, ale czy z dwoch paczuszek cokolwiek bedziesz w stanie zrobic? Bo tez skusilam sie na to, dzieki Twojemu wpisowi, i teraz sie zastanawiam... wzielam trzy paczki, byly za darmo, tylko przesylka po 2 funty za jedna paczke... na Wish.com
OdpowiedzUsuńKupiłam akurat po 100 sztuk. Z tym, że z Ali była darmowa wysyłka. Nie pamiętam dokładnie ile płaciłam, ale coś niespełna 4 dolary. W paczce są kokony różnej wielkości. Większość taka sama, ale zdarzają się większe, albo mniejsze.
UsuńNie mam pojęcia, jak z nitką będzie. Na razie chciałabym to zabarwić. Ale jeszcze wcześniej przerobić tę alpakę z poprzedniego posta, bo inaczej mnie trafi. :D
Pozdrawiam serdecznie
Pełen podziw i ukłony, bo jak na to patrzę to czuję taki sam entuzjazm jak do alpaki :-D Znaczy się chętnie popatrzę jak się inni męczą i pokibicuję :-) Lenistwo mnie dopadło, no i nigdy nie miałam żadnego flirtu z jedwabiem, to może nie wiem co tracę :-) Ciekawa jestem bardzo co Ci wyjdzie z tych kokoników, nawet nie wiedziałam że tak można je traktować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!