Pages

20 listopada 2016

Się Porobiło - cz. 175 - Ubranko z ogonkiem

Post miał być napisany tydzień temu. I byłby... gdyby nie wspomniany ogonek, czyli przedłużony (po łuku) tył ubranka. Oczywiście swoje musiał też odczekać (do weekendu), by miał zrobione zdjęcia w miarę dobrym świetle (szary listopad życia nie ułatwia nawet zdjęciom).
Wracając do ubranka.
Okazało się, że ogonek niestety nie wypadł symetrycznie, pośrodku tyłu. Wszystko przez nieuwagę, bo otwory na ręce powstały tak, że wspomniany był przesunięty względem środka pleców. Nie zauważyłam tego mierząc, dopiero swobodny zwis na Idealnej (manekinie), podczas robienia zdjęć, ukazał prawdę. Cóż trzeba było pruć i zmieniać. 

Ostatecznie wyszło lepiej, bo wykończenie dekoltu układa się lepiej niż pierwotnie.
Ubranko jest luźne, nie taliowane, na Idealnej też trochę zwisa. Na ludziu wygląda to lepiej, bo ściągaczowe wykończenie góry nie podskakuje tak do góry, jak to na manekinie, bo jednak ludź ma ręce i ramiona, czego brakuje manekinowi, a co ma istotne znaczenie dla tego udziergu.


Kłopotliwy ogonek ubranka na manekinie nie prezentuje się też równie fajnie, jak na ludziu. Manekin jednak nie ma pupy, a ona tutaj ma podstawowe znaczenie. Ogonek powstał, co w przypadku tak barwionej wełny widać doskonale, poprzez rzędy skrócone.
Całość wykonana jest z wełny z nowozelandzkich owieczek. Barwiona czterema farbkami w taki sposób, jak widać w poście.





8 komentarzy:

  1. Fajna tuniczka, lubię takie luźniejsze a i kolorystyka w moim guście.
    Słowem, superowa jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ostatecznie nitka wyszła ciemniejsza, niż się spodziewałam po po czesance. Ale tak to już jest. :)

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. a ja się właśnie zastanawiałam - gdzie ten ogonek ;) :)
    świetny zestaw kolorów i fajna tunika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, trochę ten ogonek nie teges... :D
      Ale, jak to ogonek, zawsze z tyłu ! :)

      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Góra skradła moje serce :)
    Udane wdzianko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to banalne dzierganko. Kolorystyka nie dawała szansy wzorkom. Dżersej wydawał się najlepszy, a tu raptem okazało się, że ściągasz daje kolorom jeszcze to 'coś' i tak w trakcie pracy, rękawki, które miały być niewidoczne, proste, zostały 'wciągnięte' niejako w golf. :)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. A to tak z głową pomyślane, ten dłuższy tył. Przy schylaniu, jak znalazł. :D

    Pozdrawiam
    ANKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy schylaniu, ale też i przy np. odśnieżaniu samochodu nie podłazi za wysoko. :D

      Pozdrawiam również

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...