Szukałam noclegu autentycznie szwendając się po mapie w Googlach. Wcześniej przez portal noclegowy ten popularny z noclegami, na literę 'B', ale pomimo, że zaznaczałam opcje 'akceptacja zwierząt' znajdywane miejsca okazywały się być wcale nie psiolubne. Toteż bardzo się ucieszyłam, że całkiem przypadkiem zawiodło mnie do Rowów. Tam nie dość, że jest plaża dla psów (dla mnie praktycznie, kiedy jeżdżę po 1 września wszelkie zakazy wstępu się nie liczą), to jeszcze trafiłam na idealne miejsce. Lentia - bardzo, bardzo przyjazne psom miejsce !
Szeregowe, drewniane domki, każdy z małym ogródkiem, oddzielone od siebie drewnianymi kratkami z bluszczem. I pomimo, że w każdym początkowo był pies, albo i dwa, nie było jazgotu, upierdliwego szczekania i czego tam jeszcze.
Domki mają dwa niezależne wejścia. Od strony zewnętrznej, gdzie można zaparkować samochód i od strony 'ogródka-tarasu'.
Nie tylko Joszko czuł się tam doskonale. Poznał kilka nowych koleżanek i kolegów. ;-)
Domki przemyślane i wyposażone we wszystko, co tylko może być potrzebne. Zadbane i czyste, na co dzień pod opieką zawsze pomocnego wujostwa właścicielki.
Oczywiście miejsce jest nie tylko dla psów, to miejsce dla rodzin z dziećmi, osób samotnych, etc... ;-)
A tu nasza codzienna ścieżka do 'domu' ;-) Niestety, trzeba trochę cierpliwości, by filmik zobaczyć. Blooger jakoś nie daje szansy filmom, na FB wisi pod adresem
Tyle tytułem wstępu, o Rowach i okolicy będzie jeszcze niejeden post. ;-) Miejsce polecam, szczególnie psiarzom ! A sama wiem, że takie informacje są bardzo cenne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz