Dzianina bawełniana w kolorowe pasy czym innym może zostać, jeśli nie t-shirtem, czy koszulką ? Nie wiem. Ale dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta. Jeszcze ciągle mam przed oczami barwne katalogi z NRFu, które dość wymiętoszone, z powyginanymi rogami, przekazywały sobie mamy, ciocie itp. A w nich sporo ciuchów w pastelowych kolorach. Ehhh... w czasach naszej szarzyzny to było szok. :)
Tym samym powstała, pierwsza koszulka z rękawkiem 3/4.
Fajnie się szyło. Chociaż z wycięciem rękawów miałam trochę problem, bo pomimo, że z długości tkaniny zostało, to jednak musiałam kombinować, by z szerokości wyciąć wszystko, bo paski nie są symetryczne, czyli nie mogłam dowolnie ciąć tkaniny, a uważać na kolory. Dlatego rękawy, które początkowo miały być prosto wszyte, niestety (upss) zyskały 'główki', by jakoś nadłożyć brakującej szerokości na wysokości pachy. Wyszło o tyle dobrze, że kolory pasków się dobrze zgrały, a szerokość (raczej wąskość) rękawów, pasuje z krojem całości uszytku.
I druga koszulka, najprostsza z możliwych. Szersza, luźniejsza, ale jednak 'w granicach' normy, czyli bliżej jej do ciała, niż luzu (onesize). :) Może trochę szalony sposób wykończenia dekoltu, nie wiem, czy się sprawdzi, bo tkanina nie jest elastyczna, ale wygląda dobrze i póki co, tak zostanie.
Fajnie, że tkaniny nie były drukowana na odwal i pasy miały równe. Niestety, jakim niezdrowym trendem są ubrania szyte na odwal, gdzie paski i wzory się nie schodzą w szwach. Ale czasami można się skichać, a nadruk krzywy i ... nic się nie zrobi.
Szkoda, że tak mało jest kolorowych tkanin we wzory takie, jakie mogą spokojnie nosić ludzie starsi niż 15+ lat. ;-)
Ja przez Ciebie za lepszą maszyną się zaczynam oglądać, no jak można tak stresować kogoś kto poszewki tylko uszyje :D
OdpowiedzUsuńTe drobiazgi, staranność, odszycia no i tak mi coraz bardziej się chce też tak umieć.
Obie koszulki w sam raz na zaczynającą się wreszcie wiosnę :)
Uściski
Dziękuję, ale ja szyję na zwykłej stebnówce i to takiej, która niedługo będzie pełnoletnia. ;-)
UsuńUściski.