tag:blogger.com,1999:blog-994962402131563882.post8304024526875096072..comments2024-02-05T09:16:19.882+01:00Comments on Pod Jedynką: Zdrowa wiosnaSię Porobiłohttp://www.blogger.com/profile/12011944919391148040noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-994962402131563882.post-60421998505322733762015-04-17T21:06:55.616+02:002015-04-17T21:06:55.616+02:00Przyznam, że ja muszę być do czegoś przekonana, bo...Przyznam, że ja muszę być do czegoś przekonana, bo staram się być konsekwentna w działaniu, nie pracuję zrywami. Staram się nie ulegać modom, ale ślepa i głucha nie jestem. Chia zdecydowanie mi lepiej pasuje, niż siemię lniane (chociaż nie ma bez niego mycia włosów !). Póki mogę, łapię niestety (albo chociaż) za łatwy koniec. :-))) Tłumaczę sobie siebie, że zawsze lepsze coś niż w ogóle nic. <br />Mnie lędźwie zaczęły boleć od siedzenia, gdy z dnia na dzień zmieniłam tryb pracy i musiałam z tyłkiem siedzieć 8 h. Wówczas sama zainteresowałam się pilatesem (z piłką) i udało się. Jednak jestem leniuszkiem. Gdy przerwałam przez wakacje, wrócić było trudniej. Klimat jogi, otoczka 'ideologiczna' - tu czuję pociąg odkąd się zetknęłam, ale nigdy na tyle blisko, by zrozumieć właściwie. <br />Z podobnych względów - ćwiczyć powoli we własnym rytmie, ale ćwiczyć - podpasował mi pilates. Tylko to jest chyba prostsze od całej jogi (nie tylko ćwiczeń). Masz rację, trzeba zdrowo żyć cały czas, niczego nie lekceważyć. Życzmy sobie, by długo jeszcze było nam dane trzymać się w pionie, ale też spokojnie móc wykonać skłon i przysiad. ;-)<br /><br />Pozdrawiam serdecznei<br />Się Porobiłohttps://www.blogger.com/profile/12011944919391148040noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-994962402131563882.post-9149701202440050842015-04-17T20:52:59.937+02:002015-04-17T20:52:59.937+02:00Lenistwo, to kolejne moje imię. ;-)
Co do włosów, ...Lenistwo, to kolejne moje imię. ;-)<br />Co do włosów, to pokochałam siemię lniane (płukanie wodą z glutkiem - siemię zagotowane z wodą na wolnym ogniu 15 minut), wcześniej olej, żółtko, drożdże, cytryna (pomarańcza), miód, etc... o i zmiana kosmetyków na bezalkoholowe i w miarę wyhamowanie z SLS (chociaż bez przesady). Zmiana też suszenia na suszarkę z dyfuzorem. Trochę trwało niż dopasowałam metody do siebie, do włosów. Nie szaleję, jak część blogowiczek z coraz to nowym kosmetykiem, nie testuję na sobie (raczej korzystam z wypróbowanych). Po prostu konsekwentnie traktuję je naturalnie.<br /><br />Pozdrawiam serdecznieSię Porobiłohttps://www.blogger.com/profile/12011944919391148040noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-994962402131563882.post-14486834732518953812015-04-17T19:56:29.487+02:002015-04-17T19:56:29.487+02:00Staram się pozostawać "żywa" przez cały ...Staram się pozostawać "żywa" przez cały rok, chociaż zimą przy bardzo niskich temperaturach wpadam w stan "zawieszenia" :))<br />Takie warzywno-owocowe soki też uwielbiam i stosuję ale robię je jesienią kiedy wszelkie dobro jest w miarę tanie i najbogatsze w witaminy - teraz czynimy jeszcze sok z pomarańczy ale one już też na wykończeniu. <br />U mnie to nie kwestia jakiejś diety po prostu takie soki są dobre, za to wszelkie inne dobro jakie prezentujesz znam z internetu ale jakoś tylko siemię lniane do mnie przemawia - oswojona jestem od dzieciństwa. <br />A co do ćwiczeń to trochę mnie postraszyło, moja siostra jest po operacji kręgosłupa lędźwiowego, doprowadziła do tego lekceważąc lekki ból, który po pewnym czasie stał się nie do zniesienia - zmiany były nieodwracalne i w tej chwili ma dwa palce u stopy bez czucia i wizję następnej operacji. <br />Jak mnie zaczęło trochę boleć to postanowiłam, że operacja będzie w ostateczności najpierw zrobię wszystko by tego uniknąć, a że joga ma bardzo dużo ćwiczeń izometrycznych a na dodatek filozofię, która się wpasuje w moje przekonania - "należy ćwiczyć bez zbędnego przeciążania się ale nie można też być leniwym" - taki złoty środek - efekt małych kroczków - to ćwiczę i na razie jest ok:DE-welenkahttps://www.blogger.com/profile/07304512508585252825noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-994962402131563882.post-6682670519636742032015-04-17T07:30:01.719+02:002015-04-17T07:30:01.719+02:00Czystka próbowałam, na chia się czaiłam i nic z te...Czystka próbowałam, na chia się czaiłam i nic z tego nie wyszło. Soki faktycznie, kiedy dziecko była małe, to się robiło. Teraz to lenistwo i tyle. Aż wstyd się przyznać. Nie wiem, w czym sok z sokowirówki jest gorszy od tego z wyciskarki. Pewnie to promocja i tyle.<br />A co robisz z włosami ???<br />AnkaAnonymousnoreply@blogger.com